Jest pierwszym w powiecie zgorzeleckim pracodawcą, który poniósł taką karę.
- U nas takiego przypadku jeszcze nie mieliśmy - potwierdza Edward Szafraniec, prokurator rejonowy w Lubaniu. Także sędzia Andrzej Wieja, rzecznik Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze nie przypomina sobie podobnego wyroku.
Tymczasem pracownice Jerzego G. wcale nie są zachwycone jego aresztowaniem. Wolałyby dostać pensje. Pani Janina przepracowała u Jerzego G. 17 lat. Zrezygnowała w listopadzie ub. r. Jerzy G. jest jej winien 12 tys. zł. Razem z nią odeszła pani Elżbieta, której przedsiębiorca winien jest 7 tys. zł zaległych pensji. -
Zaczynałyśmy w firmie Djamelinex, potem przeszłyśmy do Almado - mówią. Jak wspominają, pensje zawsze dostawały w ratach.
Wszystkie panie uważają za skandal, że nie mogą odzyskać swoich pieniędzy i to mimo wyroków sądu. - Komornik mówi, że niczego nie może ściągnąć, bo dłużnik niczego nie posiada, a jego firma oficjalnie nie istnieje - oburzają się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?