Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alkohole z Breslau

Krzysztof Kucharski
Z winogrona wytwarzano we Wrocławiu niezłe wina
Z winogrona wytwarzano we Wrocławiu niezłe wina Archiwum
Skąd się wzięło powiedzenie: pogoda barowa, nie udało mi się wyjaśnić. Myślę, że to mądrość ludowa, która się nawet rymuje z barową.

Tak się dziwnie składało, że w dawnym Wrocławiu, gdy wiało nieprzyzwoicie, zacinał deszcz albo śnieg zalepiał oczy, dorożkarze najczęściej czekali na klientów w pobliżu różnego autoramentu knajp. Od bardzo wykwintnych do podlejszych. Dziś podobną czujność zawodową mają taksówkarze.

Zwyczaj z Prus W swojej książce "Przy wrocławskim stole" jej autor dr Grzegorz Sobel zastanawia się, czy Wrocław (a właściwie Breslau) bardziej słynął z dobrego piwa i kiełbas, czy też z alkoholizmu i prób walki z nim. Nie da się ukryć, że walka taka na nic się zda, gdy sami nie zachowamy zdrowego rozsądku, który rozpuszcza każdy kolejny kieliszek.

Jakiś czas temu pisałem o zwyczaju, który do naszego miasta przywędrował z Prus Wschodnich w roku 1914, a mianowicie napitku o nazwie nikolaschkaz zakąską, którym wznosiło się toasty. Trzymając się tego zwyczaju, do gardła naraz, wlewało się całą szklaneczkę, czyli 100, 150 albo 200 gramów wódki. Nie tylko czystej.

Pępkówka nie taka
Uznanie przyniosły miastu dużo wcześniej likiery. Bez żadnej przesady europejską sławę zdobyła kminkówka (Breslauer Kümmel). Tradycję sięgającą roku 1762 kontynuuje wytwórnia wódek "Wratislavia", która szczyci się wieloma laurami na międzynarodowych targach. Ogólnopolską sławę zdobyła xiążęca pępkówka, ale popularnością gorzkiej żołądkowej nie pobiła. Złote medale zdobywał czysty jak łza i wcale nie słony krakus, jednak z wyborową przegrywa.

Kminkówkę pijano na Dworze
Zrozumieć nie mogę, dlaczego do tej pory wrocławscy gorzelnicy nie sięgnęli do starej receptury owej kminkówki, którą pijano na wielu europejskich dworach, m.in.: w Berlinie, Wiedniu, Moskwie i... Konstantynopolu. Toż to może być regionalny produkt, który bez wysiłku zdobędzie wszelkie europejskie certyfikaty jako smak ze wszech miar oryginalny. Oprócz owej kminkówki w

Zrozumieć nie mogę, dlaczego do tej pory wrocławscy gorzelnicy nie sięgnęli do starej receptury kminkówki.

przedwojennym Wrocławiu popularnością cieszyła się bardzo delikatna z prawie niewyczuwalnym zapachem alkoholu Breslauer Rathaus Edelkorn, czyli dziś pewnie nazywałaby się Ratuszowa. Choć winnice na Dolnym Śląsku były, jakie były, ale wina tu robiono bardzo przyzwoite i do tych tradycji nawiązuje dziś Winnica Jaworek w Miękini, w tym roku po raz pierwszy oficjalnie sprzedająca swoje wina. Milowymi krokami zbliża się do nas trzecie Święto Polskiego Wina i pewnie poświęcę mu trochę miejsca nie tylko w Magazynie Rodzinnym, bo rośnie ono powoli na największe takie spotkanie miłośników winogron w płynnej postaci.

To była Brandy

Sto lat temu z rosnących tu winogron wyrabiano delikatną brandy Alter Weinstock cieszącą się dużym powodzeniem w wielu wrocławskich lokalach. Charakter miasta przejawia się w wielu formach.
Mam nadzieję, że sławę niebawem przyniosą nam także wrocławskie trunki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska