Mężczyzna był pod obserwacją lekarzy psychiatrów i seksuologów, którzy mieli sprawdzić, czy w chwili popełnienia przestępstwa był świadomy swojego zachowania.
- Opinia biegłych nie pozostawiła cienia wątpliwości. Wynika z niej, że oskarżony jest niepoczytalny - mówi Edward Szafraniec, prokurator rejonowy z Lubania. - Dlatego umorzyliśmy postępowanie i przesłaliśmy do sądu wniosek o umieszczenie go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym - dodaje.
Posiedzenie sądu w sprawie Wojciecha S. zostało zaplanowane na początek listopada.
- W takich przypadkach sąd zwykle przychyla się do wniosku prokuratury - wyjaśnia Jerzy Chruściak, prezes Sądu Rejonowego w Lubaniu. Czy i teraz tak będzie? Trudno rozstrzygać przed rozpatrzeniem sprawy, ale to bardzo prawdopodobne.
Wojciech S. trafi więc najprawdopodobniej na oddział zamknięty szpitala psychiatrycznego, gdzie zostanie otoczony opieką lekarzy. O tym, czy i kiedy opuści tę placówkę, również będzie musiał zdecydować sąd.
To, czego dokonał Wojciech S. w kwietniu tego roku, wstrząsnęło opinią publiczną.
- Praktyka pokazuje, że terapia w podobnych sprawach może trwać nawet kilka lat - dodaje prokurator Szafraniec.
To, czego dokonał Wojciech S. w kwietniu tego roku, wstrząsnęło opinią publiczną nie tylko w powiecie lubańskim. Mówiła o tym cała Polska. Mężczyzna przyjechał do swojego znajomego, do miejscowości Świecie, w pobliżu Leśnej. Chciał pożyczyć przyczepę do przewożenia łódki. Kiedy obaj poszli po nią do oddalonej od domu stodoły, Wojciech S. pobił swego znajomego. Kiedy ten przestał się bronić, odgryzł mu penisa i kawałek ucha.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
