Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niech dorośli w końcu dorosną

Anna Milicz, Stowarzyszenie Edukacji Kulturalnej i Artystycznej "Mayday" w Głogowie
Anna Milicz
Anna Milicz Archiwum Prywatne
Czy Głogów nie lubi kultury alternatywnej?

Masz dredy, czarną koszulkę, kolczyki w nosie i na brwi oraz glany, czyli ciężkie skórzane buty, na nogach?
Aha... czyli jesteś ćpunem, należysz do jakiejś sekty i zanim zaśniesz, pijesz krew. Nie masz sumienia i ambicji. Skończysz w rynsztoku, a w najlepszym wypadku w więzieniu. I my, porządni obywatele, będziemy płacić na twoje utrzymanie.

Czyż nie tak myślimy o młodzieży, która nie nosi białych koszulek, nie chodzi co niedzielę do kościoła? Dlaczego boimy się ludzi, o których nic nie wiemy, bo wiedzieć nie chcemy. Przecież na każdym osiedlu są ich tabuny. Mówimy, że mają pustkę w głowie i myślą o seksie, piwie i narkotykach. Nie chce im się uczyć i pracować. Nic im się nie chce!

Jeszcze kilkanaście lat temu w Głogowie było siedem osiedlowych klubów. Został jeden. Zamiast klubów, gdzie spotykali się młodzi ludzie mamy apteki, sklepy, hurtownie i administracje, gdzie urzędnicy główkują, o ile znowu podnieść ludziom czynsz.
A co z młodzieżą? Gdzie czeka na nich ktoś, kto posłucha, co mają do powiedzenia? Rodzice? W domu ich nie ma. Są zapracowani albo wyjechali na zarobek do Irlandii czy Grecji. Zbierają truskawki i czują się spełnieni, gdy wysyłają córce kasę na ciuchy, a synkowi na nowy komputer.

A nastoletni Tomek, Łukasz i Dawid nie mają wyjścia. Idą na podwórko i tam usiłują odnaleźć namiastkę rodziny. Ale oprócz miłości, ciepła i zrozumienia szukają jeszcze pomysłów na spędzenie wolnego czasu. I tu zaczynają się schody. W domu kultury czeka na nich kilka sekcji. W tym szachowa, plastyczna i wokalna, gdzie uczą śpiewu w stylu Anny German. Mogą jeszcze nauczyć się tańca towarzyskiego i tkactwa artystycznego. Jest też kino, które proponuje repertuar tak ambitny, że na seansach jest po kilkanaście osób. I na tym kończy się kulturalna oferta siedemdziesięciotysięcznego miasta.

Oczywiście jest jeszcze kilka imprez, które bez wątpienia należy zaliczyć do sztuki dużego formatu, ale to raczej oferta dla czterdziestolatków i starszych.
Gdzie jest więc kultura alternatywna? Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, że młodzież w czarnych koszulkach i glanach chce posłuchać głośnej muzyki nie dlatego, że ma diabła w duszy, ale dlatego, że takie klimaty im najbardziej odpowiadają? Jak to jest, że ci, którzy w młodości oddaliby życie za Beatlesów czy Czesława Niemena, teraz gorszą się z byle powodu i wołają o pomstę do nieba? A może po prostu zapomniał wół, jak cielęciem był?

Na jednej z sesji rady miejskiej napyskowałam prezydentowi, bo mam już dosyć udawania, że wszystko jest piękne i kolorowe. I co? Nic. Jak grochem o ścianę. I to mnie martwi. Komercja jest dobra w przemyśle, handlu i produkcji. Ale nie w kulturze. Ktoś musi wziąć na siebie obowiązek finansowania imprez dla młodzieży. Tej innej oczywiście. Tej, za którą nikt się nie wstawi, tej, która nie ma wpływowych rodziców, tej której nikt nie chce i nie kocha!

Pracuję z młodzieżą w czarnych koszulkach od kilku lat i zapewniam, że to wspaniali ludzie. Wrażliwi, ufni i szukający prawdy. Nie chcą, aby im organizowano rzeczywistość. Chcą pomagać i czuć się potrzebnymi. Wystarczy pochwała, dobre słowo i przenoszą góry. Chcą być słuchani i szanowani. Potrafią się przyznać do błędu, a najlepszym sposobem na burzę hormonów jest nie nakazywanie, a proponowanie.

Raz w roku organizujemy Mayday Rock Festiwal. Na koncerty przychodzi kilka tysięcy czarnych koszulek. Tańczą, śpiewają i śmieją się. To im wystarczy do szczęścia. Władzę kosztuje to szesnaście tysięcy złotych. O resztę, czyli kilkadziesiąt tysięcy, musimy zadbać sami. A przecież wszystkie dzieci są nasze. Przepraszam, te w glanach i z irokezami chyba niekoniecznie. Jednak ciągle wierzę, że dorośli w końcu dorosną i zrozumieją, że nie sztuką jest kochać i akceptować tych dobrych i ułożonych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska