W wyścigu Wrocławia ze Szczecinem o prawo organizacji meczu Polska - Słowenia na prowadzenie wysuwa się stolica Dolnego Śląska. Choć jeszcze w piątek wydawało się, że może się nie udać z bardzo błahego powodu - braku miejsc w hotelach o najwyższym standardzie. A na wrześniowe spotkanie, którym biało-czerwoni rozpoczną bój o mistrzostwa świata w 2012 roku, potrzeba ich zaledwie sześćdziesiąt.
Na szczęście wszyscy we Wrocławiu zdają sobie sprawę, że ewentualny przyjazd reprezentacji Leo Beenhakkera to ogromna szansa dla futbolu w tym mieście. I od piątku wiele się w kwestii miejsc hotelowych zmieniło. Już udało się załatwić noclegi dla kadry Polski i Słowenii. Do pełni szczęścia brakuje już tylko znalezienia wolnych łóżek dla arbitrów i kilkunastu delegatów UEFA.
Jeśli to się uda (a wszystko wskazuje na to wskazuje), 6 września we Wrocławiu po raz pierwszy od 21 lat pojawi się reprezentacja naszego kraju. W przeciwieństwie do poprzednich pojedynków mecz ze Słowenią zostanie rozegrany przy ul. Oporowskiej (wcześniej kadra gościła tylko na Stadionie Olimpijskim). Do tego czasu obiekt Śląska przejdzie gruntowną modernizację. Zostaną dostawione także dodatkowe trybuny, by spotkanie mogło obejrzeć nawet 10 tysięcy kibiców.
Decyzja o tym, które miasto zorganizuje mecz ze Słowenią, zapadnie w poniedziałek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
