Pacjenci i personel nie zgadzają się z planami urzędu, dotyczącymi połączenia placówki ze szpitalem przy ul. Kamieńskiego. Już dwukrotnie protestowali z transparentami na ulicy.
Wielu pacjentów demonstrowało na wózkach inwalidzkich.
- Boimy się, że gdy szpitale zostaną połączone, z czasem nie będziemy mieli gdzie się leczyć, gdyż rehabilitacja jest niedochodowa i zostanie zlikwidowana - nie kryje Marcin Antoniak, pacjent z komitetu protestacyjnego. Pielęgniarki z Poświęckiej boją się z kolei zwolnień.
Urzędnicy zapewnili jednak, że pielęgniarki nie stracą pracy, a rehabilitacja pozostanie na miejscu. Natomiast oddział ortopedii zostanie przeniesiony na ul. Kamieńskiego.
Jarosław Maroszek tłumaczy, że połączenie szpitali to konieczność. Głównym powodem jest sięgające 9 mln zł zadłużenie placówki z ul. Poświęckiej. Poza tym, fatalny jest stan zabytkowego budynku.
- Po pierwszym półroczu działalności szpital miał już 2 mln strat. Nie stać nas na utrzymywanie takiego dłużnika. Łączymy go z bardzo dobrym szpitalem, aby go uratować - podkreśla Maroszek. Na październikowej sesji o połączeniu zdecydują radni. Jeśli zatwierdzą plany, placówka przy Poświęckiej będzie działać pod szyldem szpitala przy ul. Kamieńskiego od kwietnia 2010.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?