Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CCC lepsze od Wisły na inaugurację

Marcin Indzierowski
Koszykarki CCC Polkowice udanie rozpoczęły dziewiąty sezon startów w ekstraklasie. W pierwszej kolejce pokonały w Krakowie Wisłę Can-Pack 73:67!

W poprzednim sezonie rywalizacja pomiędzy CCC Polkowice i Wisłą Can-Pack Kraków obfitowała w emocje. Podopieczne Krzysztofa Koziorowicza stoczyły z utytułowanymi rywalkami fascynującą batalię o brązowe medale (ostatecznie przegraną przez pomarańczowe 2:3), a we wcześniejszej fazie rozgrywek rzutem na taśmę odebrały Wiśle zwycięstwo w polkowickiej hali po dwóch szalonych trójkach Darii Mieloszyńskiej.

Przed środową potyczką Wisły i CCC zdecydowanym faworytem wydawał się być zespół gospodyń, który dysponuje znacznie większym budżetem, co pozwala krakowskim działaczom kontraktować koszykarki z zupełnie innej półki niż CCC. Dość powiedzieć, że sama rozgrywająca Białej Gwiazdy, Liron Cohen, zarabia w Wiśle więcej niż cztery pierwszopiątkowe koszykarki CCC razem wzięte.
Pierwsze minuty meczu przebiegały pod znakiem zdecydowanej dominacji wiślaczek.

W zespole Jose Ignacio Hernandeza brylowały przede wszystkim dwie zawodniczki: Ewelina Kobryn i Liron Cohen. Reprezentacyjna środkowa dostawała rewelacyjne podania od izraelskiej rozgrywającej i regularnie zamieniała je na punkty (11 oczek w niespełna 7 minut). Gospodynie raz po raz punktowały spod samego kosza, bo defensywa CCC w pierwszej kwarcie była bardzo dziurawa. Wiślaczki miały w tej odsłonie 75-procentową skuteczność rzutów za 2 punkty.

Obraz gry uległ zmianie w drugiej kwarcie, kiedy polkowiczanki zaczęły bronić strefą. Impet Wisły momentalnie osłabł, a straty CCC zmalały z 12 punktów (15:27) do czterech (25:29). Kardynalne błędy w defensywie sprawiły jednak, że Katerina Zohnova z łatwością dwukrotnie w ciągu minuty celnie przymierzyła z dystansu i znów było co odrabiać (25:35 w 16. minucie). Koszykarki CCC nie zamierzały się jednak poddawać, konsekwentnie wyprowadzały szybkie ataki i niwelowały straty. Po serii punktowej 8:0 i trójce z kontry Elżbiety Paździerskiej było już tylko 33:35. Dwupunktowa przewaga Wisły utrzymała się do przerwy.
Na początku trzeciej odsłony Amisha Carter trafiając rzut wolny doprowadziła do remisu (41:41), ale siedem kolejnych punktów zdobyły krakowianki i trener polkowiczanek został zmuszony do wzięcia przerwy na żądanie. Uwagi pomogły, bo zawodniczki CCC znów wzmocniły defensywę, co przyniosło pożądane efekty. Po akcji 2+1 Anny Pietrzak przyjezdne wyszły na pierwsze w meczu prowadzenie, 49:48 (29. minuta) .

Po chwili było jeszcze lepiej - 51:48 po koszu Małgorzaty Babickiej. A potem znów uaktywniła się Kobryn, która na przełomie trzeciej i czwartej kwarty zdobyła 7 punktów dla Wisły i było 55:53. W końcu błysnęła jednak Daria Mieloszyńska, która grając z czterema faulami na koncie trafiła za 2 i za 3. Polkowiczanki wyszły na prowadzenie, którego nie oddały już do ostatniej syreny. Na trzy minuty przed końcem przewaga CCC wynosiła już 10 punktów i stało się jasne, że takiej zaliczki nasze koszykarki już nie roztrwonią!

Wisła Can-Pack Kraków - CCC Polkowice 67:73
(23:13, 16:24, 11:14, 17:22)

Wisła: Kobryn 26, Zohnova 17 (3), Fernandez 12, Cohen 7, Majewska 3, Gburczyk 2, Skorek 0, Wielebnowska 0.

CCC: Carter 14, Mieloszyńska 13 (2), Babicka 11, Pietrzak 8 (1), Parker 6, Trafimava 6, Bortelova 6, Biryuk 6, Paździerska 3.

Pozostałe mecze 1. kolejki
Lider - Lotos 82:84
Energa - MUKS 85:39
Tęcza - Odra 73:75
AZS Poznań - Artego
ŁKS - AZS Gorzów 53:79

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska