Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kanara poznasz po garniturze

Bartłomiej Knapik, Łukasz Maślanka
Od dziś tak ubranych będzie większość kontrolerów MPK
Od dziś tak ubranych będzie większość kontrolerów MPK Tomasz Hołod
Wrocławscy kontrolerzy biletów pracują w nowych, granatowych uniformach

Granatowe garnitury, krawaty w tym samym kolorze z logo MPK i niebieska koszula w paski. Również służbowa. Tak od dziś wygląda większość wrocławskich kontrolerów biletów Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.

- To nie są łapacze, tylko kontrolerzy biletów. Mają być widoczni i rozpoznawalni. I w ten sposób skłaniać pasażerów, by kasowali bilety - tłumaczy Witold Turzański, prezes wrocławskiego MPK.
W eleganckich, służbowych strojach będzie pracowało 59 z 93. Dlaczego nie wszyscy? Ze względów ekonomicznych.

W MPK tłumaczą, że początkowo zakładali, że wszyscy sprawdzający bilety będą pracownikami tego przedsiębiorstwa. Ale po dokładnym policzeniu kosztów okazało się, że część musi zostać zatrudnionych na umowę-zlecenie. To właśnie oni będą pracować po cywilnemu, a ich zarobki zależą od tego, ilu złapią gapowiczów.

Pomysł MPK, które kontrolą biletów zajmuje się od lipca (przejął ten obowiązek od Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta), jest prosty. Mundurowi są widoczni, ale nie biegają za gapowiczami, jeśli ci uciekają z autobusów. Tym zajmują się ludzie zatrudnieni na umowę-zlecenie.

Odkąd MPK zajmuje się kontrolą biletów, złapanych zostało 13 tysięcy gapowiczów. Oznacza to, że spółka zarobiła na kontroli już 1,5 mln zł.
- Poprawiliśmy także windykację. Wysyłamy wezwania przedsądowe do zapłaty i przynosi to skutki - mówi Witold Turzański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska