Mecz Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin (RELACJA)

Ostatni raz Lechia wygrała na własnym stadionie 56 dni temu - w spotkaniu 1 kolejki ekstraklasy z Arką Gdynia. Czy podopieczni trenera Kafarskiego przełamią złą passę kosztem Zagłębia??

Zagłębie zaczyna w składzie: Ptak - Kapias, Jasiński, Łabędzki, Costa - Świerczewski, Bartczak, Ekwueme, Hanzel - Micanski, Traore (4-1-2-1-2)

Lechia: Kapsa - Bąk, Manuszewski, Wołąkiewicz, Mysona - Surma, Bajić, Rogalski, Kaczmarek - Lukjanovs, Rybski (4-4-2)

Przyrodnicza ciekawostka. Dla Davida Caiado, skrzydłowego miedziowych sprowadzonego tuz przed sezonem, zabrakło miejsca nawet na ławce rezerwowych. Wymowne.

Pierwszy gwizdek sędziego. Przedstawienie czas zacząć...

Wysoki pressing Lechii.

Wolny dla gdańszczan. Bez jakiegokolwiek zagrożenia bramki Zagłębia.

Zagłębie. Wrzutka z prawej strony w pole karne. Micanski walczył o piłkę, bez skutku.

5 minuta. 0:0

Niezłe dogranie Traore, do wchodzącego przed pole karne Micanskiego. Bułgar mocno z dystansu, nad poprzeczką. Pierwsza groźna akcja miedziowych.

Akcja Lechii. Strzał Kaczmarka z 16. metra. W środek bramki. Spokojnie Aleksander Ptak.

Hanzel prostopadle do Traore. Wychodzący z bramki Kapsa wygarnia Senegalczykowi piłkę sprzed buta/nosa.

9 minuta. Lechia - Zagłębie 0:0.

Dośrodkowanie Lechii z lewej strony. Ekwilibrystyczne uderzenie głową Andrzeja Rybskiego. Piłkarska zawiesina spokojnie ląduje w rękawicach Ptaka.

Rogalski fauluje Łabędzkiego w polu karnym Zagłębia. Rzut wolny dla miedziowych.

Kontra Zagłębia i nieudane zagranie Łukasza Hanzela. Co było i nie jest nie pisze się w rejestr. A zapowiadało się obiecująco.

14 minuta. 0:0

Trwa walka w środku pola w... polskim wydaniu.

W środku pola faulowany Mateusz Bartczak. 35. metr przed bramką Lechii.

Z tej odległości uderza Costa. Wolny posunięty po ziemi. Kapsa wypuszcza piłkę z rąk. Ta ląduje za linią końcową. Rzut rożny tylko do statystyk.

21 minuta. 0:0.

Szarża Costy lewą flanką. Dośrodkowanie zablokowane przez Krzysztofa Bąka. Aut... dla Lechii.

Lukjanovs napiera na Kapiasa przy linii końcowej. Opłacało się. Rzut rożny dla Lechii. Bez efektu.

Uderzenie głową Rybskiego. Przypadkowa akcja i strzał niecelny.

Rozpędzony Kaczmarek faulowany przez Kapiasa. Rzut wolny z lewej strony. Nic z tego.

Ostry faul Wołąkiewicza na Micanskim. W środku pola. Ustne ostrzeżenie sędziego. Jeszcze jeden taki wybryk i kartka.

Kiksy graczy Zagłębia. Świerczewskie- świeca, Łabędzki - świeca, Jasiński - świeca... i rzut rożny dla Lechii.

Akcja Traore. Senegalczyk wywalczył rożny. Od końca do końca. Akcja za akcję.

30 minuta. 0:0.

35 minuta. Status quo.

Ostra walka Jasińskiego z Lukjanovsem przed polem karnym Zagłębia. Uraz obrońcy Zagłębia. Bark. Wygląda to bardzo poważnie. Sztab medyczny działa intensywnie.

No i przede wszystkim skutecznie. Jasiński wraca na plac.

Kontra Lechii. Groźne wyglądało, skończyło się przeciętnie. Jedynie róg dla Lechii. I znów bez efektu.

Panie i Panowie, tempo i jakość meczu... słabe. Pozostaje mieć płonną nadzieję, że w drugiej odsłonie będzie lepiej. Tymczasem dobiega końca 45. minuta spotkania.

Po interwencji Łabędzkiego... rzut rożny dla Lechii. Szósty.

Na boisku leżał przez chwilę Piotr Świerczewski. Już się podniósł.

Rzut rożny... Lukjanovs nie trafia czysto wolejem w piłkę.

Arbiter - Marcin Szulc zaprasza oba zespoły do szatni.

Do przerwy 0:0.

Druga połowa rozpoczęta. Groźny strzał Traore. Niecelnie. W odpowiedzi Andrzej Rybski i rzut rożny.

W polu karnym leży Bajić. Dlaczego? Przepychał się z Piotrem Świerczewskim. Klasycznego ciosu w wykonaniu popularnego Świra nie było. Więc skąd ten teatr?!

W środku pola Bajić ostro potraktował Iliana Micanskiego. Bez kartki.

Za chwilę akcja Lechii. Surma uderza bardziej w stylu zawodnika rugby. Panu Bogu w okno.

Mysona z wolnego - huknął w mur Zagłębia.

Lechia. Z rożnego Kaczmarek. Znów bez skutku. Lechia niby naciera, ale czyni to tak chaotycznie, że szkoda gadać.

Zagłębie próbowało odgryźć się kontrą. Ale w pełnym biegu powstrzymany został Traore.
Kolejne nieudane wyprowadzenie szybkiego ataku przez Łukasza Hanzela. Dziś pomocnik Zagłębia przypomina jeźdźca bez głowy. Pasuje do meczu jak ulał, bo gra jest bardzo rwana.

60 minuta - zmiana w Lechii. Buzała za Rybskiego.

Hokejowe wybicia obrońców Zagłębia. Na uwolnienie. Chaos.

Nakładka Micanskiego. Zagotowało się w obrębie pola karnego Lechii. Traore podał w tempo do Micanskiego. Bułgarski lis za zwlekał ze strzałem i nici z tego.

W odpowiedzi Buzała. Ofiarną interwencją Ptak wygarnia mu piłkę spod nóg. Dobra interwencja.

72 minuta. Zmiana w Lechii. Nowak za Surmę.

74 minuta. Rzut rożny główka Traore. Instynktownie broni Kapsa. Z dobitką spieszy Costa. Wbija piłkę do siatki, ale po drodze wpada na Kapsę. Sędzia bramki nie uznaje.

76 minuta. Centra Nowaka. Z 8 metra głową Lukjanovs. Pewnie Ptak.

Ponowienie Lechii i gdańszczanie wywalczyli wolny. Łatwo broni Ptak. Płaskie uderzenie Bajicia przeszło pod nogami Kapiasa. Nie ma to jak szczelny mur.

81 minuta. Micanski huknął z 30 metra! Minimalnie nad poprzeczką. Dobra decyzja. O włos od szczęścia.

83 minuta. Mocne uderzenie Kaczmarka. Kilometr od celu!

84 minuta. Faul Kapiasa na Kaczmarku. Obrońca Zagłębia zamiast w piłkę, trafia w nogę zawodnika Lechii. King Bruce Lee karate mistrz... i żółta kartka dla popularnego Hupka.

Rzut wolny dla Lechii, tradycyjnie, bez efektu.

Lukjanovs po nodze Jasińskiego. Rzut rożny dla Lechii. Nic z tych rzeczy. Nie ma bramki.

88 minuta. Dariusz Jackiewicz zmienia Łukasza Hanzela.

1:0 dla Lechii!!!

Dobry cross z prawego skrzydła. Dośrodkowuje Kaczmarek i naciskany przez Lukjanovsa Michał Łabędzki wbija piłkę do siatki. Naciskanie na granicy faulu.

Świerczewski sam wymierzył sprawiedliwość Lukjanovsowi w następnej akcji. Cios łokciem rodem z boksu tajskiego i czerwona kartka dla popularnego Świra.

Rzut na taśmę. 93 minuta. Plizga za Bartczaka.

Koniec. 1:0 dla gdańszczan.

Lechia przełamuje złą passę. Pytanie-klucz: Czy Lukjanovs nie faulował Łabędzkiego przy bramkowej akcji?? Dyskusyjne. Fakty są dwa: Zagłębie traci trzy punkty oraz Piotra Świerczewskiego, wyrzuconego z boiska po soczystym ciosie łokciem.

Dziękujemy za obecność. Spokojnego wieczoru.

Cuda się zdarzają, ale nie zawsze.