Z flagami "Solidarności", transparentami i karykaturami premiera Tuska stanęli rano przed wejściem do Centrum Kultury Muza, gdzie toczą się obrady. Górniczym ekspertom i naukowcom wręczali apel, by kongres zajął stanowisko w sprawie prywatyzacji Polskiej Miedzi i sprzeciwił się rządowym planom sprzedaży kolejnych 10 proc. udziałów Skarbu Państwa w tej spółce.
- Zależy nam, by panowie profesorowie zwrócili uwagę na ten problem, bo jeśli rząd zrealizuje swoje zamierzenia, może to być pierwszy i ostatni kongres w Lubinie - wyjaśnia Józef Czyczerski, szef Sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ "Solidarność".
Związkowcy boją się, że przez wyprzedaż akcji KGHM Skarb Państwa doprowadzi do przejęcia spółki przez inwestora, który wyciągnie z Polskiej Miedzi tyle pieniędzy, ile to możliwe, a potem zamknie kopalnie, huty i pozostawi cały region z gigantycznym bezrobociem. Zarówno "Solidarność", jak i Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego toczą z zarządem spór zbiorowy wokół prywatyzacji. W środę ZZPPM i prezesi KGHM spisali w tej sprawie protokół rozbieżności. Szykują się do mediacji.
Apel "Solidarności" do uczestników kongresu wywołał poruszenie. Innej reakcji nie będzie.
- Jako uczestnicy kongresu naukowego chyba nie jesteśmy właściwym adresatem takiego apelu - mówi prof. dr hab. inż. Monika Hardygóra, która przewodniczy obradom.
W kongresie uczestniczy ok. 350 osób. Co siódmy z nich przyjechał z zagranicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?