Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Kto skatował konie?

Paweł Gołębiowski
- Nie wiem, kto mógł je tak skrzywdzić - mówi ich właścicielka Roksana Chrabustowicz
- Nie wiem, kto mógł je tak skrzywdzić - mówi ich właścicielka Roksana Chrabustowicz Fot. Dariusz Gdesz
Zwyrodnialec okaleczył ciężarne klacze. Zwierzęta uwielbiały dzieci, teraz boją się ludzi

Nieznany sprawca w biały dzień wtargnął do stajni i brutalnie pobił ostrym narzędziem dwa konie. Do tragedii, o której krótko pisaliśmy wczoraj, doszło w Wałbrzychu. Klacze są ciężarne i tylko dzięki szybkiej interwencji weterynarza nie poroniły.

- W ich oczach widać było przerażenie i całe się trzęsły. Bajka miała wyraźne, napuchnięte ślady uderzeń na brzuchu. A rany Basi wyglądały po prostu strasznie - mówi właścicielka koni Roksana Chrabustowicz.

Nieznany sprawca w biały dzień wtargnął do stajni i brutalnie pobił ostrym narzędziem dwa konie.

Skóra zwierzęcia była w wielu miejscach "rozpruta" na długości kilkudziesięciu centymetrów.
Zwierzęta prawdopodobnie za bardzo się nie broniły. Ufały ludziom i były bardzo łagodne.
- Pierwszy raz widziałem tak strasznie poranionego konia. Nikt normalny tego nie mógł zrobić. Aż trudno opisać słowami, kim musiał być sprawca, żeby tak potraktować zwierzęta - przyznaje Jakub Małecki, lekarz weterynarii. Jak mówi, nawet głębokie rany się zagoją, ale w psychice na zawsze zostanie ślad.

Właścicielka koni obawia się, że zwierzęta już nigdy nie będą chciały dopuścić do siebie obcych. Z tego powodu najbardziej ucierpią dzieci z okolicy. Basia i Bajka są przez nie wprost uwielbiane. Chrabustowicz nie umiała im odmówić, kiedy chciały odwiedzać zwierzęta. - To bardzo łagodne konie. Przyzwyczajone do dzieci.

Teraz drżą, kiedy ktoś się do nich zbliża - mówi. Policja szuka człowieka, który zaatakował klacze. O pomoc prosi świadków. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi do dwóch lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska