Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamery w autach egzaminacyjnych śledzą kierowców

Katarzyna Wilk, Łukasz Maślanka
Podczas egzaminu na prawo jazdy na ul. Spółdzielczej, kierowca wyprzedza elkę. Manewr wykonuje na drodze w miejscu , gdzie jest podwójna linia ciągła
Podczas egzaminu na prawo jazdy na ul. Spółdzielczej, kierowca wyprzedza elkę. Manewr wykonuje na drodze w miejscu , gdzie jest podwójna linia ciągła WORD Jelenia Góra
Łamiesz przepisy ruchu drogowego i nawet się nie spodziewasz , że jesteś nagrywany. To nie wszystko. Bo potem film zostaje przekazany wrocławskiej policji, która ściga pirata.

Jak to możliwe? Przewinienia kierowców na ulicach Wrocławia rejestrują kamery zamontowane w pojazdach egzaminacyjnych wrocławskiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Cztery kamery są włączone przez cały czas trwania egzaminu na prawo jazdy, który obejmuje również jazdę po mieście.

Wrocławscy egzaminatorzy obserwują sytuację na drodze. Zaręczają, że jeśli zobaczą, iż ktoś jeździ jak wariat, nie puszczą tego płazem. W autach są cztery kamery, więc jest spora szansa na to, że uda się nagrać niebezpieczne sytuacje na filmie.
- Dotychczas te obserwacje zaowocowały trzema zgłoszeniami na policję - informuje Tadeusz Hryniewiecki, kierownik zespołu egzaminatorów WORD we Wrocławiu.

Po raz ostatni jesienią ubiegłego roku, gdy kierowca jadący ul. Kamienną wymusił pierwszeństwo, wyjeżdżając nagle z jednej z podporządkowanych ulic. Jadący wtedy Kamienną samochód musiał gwałtownie odbić do krawężnika, by uniknąć zderzenia.
- Dzięki naszej interwencji kierowcę ukarano mandatem i punktami karnymi - nie kryje Hryniewiecki. W Jeleniej Górze egzaminatorzy też nie wahają się przekazać policji materiału, który ewidentnie wskazuje na złamanie przepisów. Chodzi o to, aby nagranie było czytelne i zawierało numer rejestracyjny pojazdu, którym jedzie pirat drogowy.

Egzaminatorzy są w stałej współpracy z Komendą Miejską Policji w Jeleniej Górze. To pierwsza komenda na Dolnym Śląsku, która podjęła takie działania na szerszą skalę.
- Wrocław też pójdzie w jej ślady - zapowiada Paweł Petrykowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Wrocławscy egzaminatorzy nie mają problemów z przypomnieniem sobie nagranych na kamery podczas grzechów wrocławskich kierowców: zajeżdżanie drogi lub niebezpiecznego wyprzedzania.
- Ale nie jesteśmy od tego, by pełnić rolę policji i pilnować bezpieczeństwa na drogach - tłumaczy Tadeusz Hryniewiecki, kierownik zespołu egzaminatorów z WORD we Wrocławiu. - Reagujemy tylko w przypadkach, gdy byliśmy świadkami wyjątkowo niebezpiecznych sytuacji.
Gdy ktoś przejedzie na czerwonym świetle przez pasy dla pieszych i ledwo ominie przechodnia, a egzaminatorom uda się nagrać tę sytuację, wówczas zgłaszają to policji.
W Jeleniej Górze już kilkunastu piratów drogowych zostało ukaranych za drastyczne łamanie przepisów ruchu drogowego, które zarejestrowały kamery w pojazdach egzaminacyjnych WORD. Jednym z nich był kierowca, który na ul. Lubańskiej wyprzedził elkę w niedozwolonym miejscu i zajechał jej drogę.

Było to możliwe, dzięki współpracy jeleniogórskiej policji i ośrodka ruchu drogowego.
- Egzaminatorzy zgłaszają nam brawurowe zachowania kierowców, zwłaszcza takie, które stwarzają zagrożenie na drogach - przyznaje podinsp. Edyta Bargowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.

Funkcjonariuszom jako dowód dostarczają nagranie z kamer zamontowanych w samochodach WORD-u, na których widać m.in. numery rejestracyjne pojazdu pirata, jego nieprawidłowe manewry, a nawet jego samego.

- Gdy ustalimy tożsamość kierowcy, kierujemy sprawy do sądu - informuje podinsp. Bagrowska.
W Legnicy egzaminatorzy twierdzą, że skupiają się na zachowaniu kandydata na kierowcę, a nie innych kierowców na drodze. W Wałbrzychu policjanci też nie przypominają sobie, żeby pracownicy z WORD-u pokazali im nagranie pirata drogowego.

Okazuje się więc, że jeleniogórska komenda jest pierwszą na Dolnym Śląsku korzystającą w takim zakresie z filmów nagrywanych podczas egzaminów na prawo jazdy kat. B. Ale wszystko wskazuje na to, że podobnie będzie również w innych dolnośląskich miastach.
- Pierwsze rozmowy na ten temat mamy już za sobą - informuje Mariusz Mikłos, naczelnik ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Mł. asp. Paweł Petrykowski, rzecznik KWP we Wrocławiu, zapowiada, że inne jednostki też będą podejmowały tego typu współpracę. - To sprawi, że łamiący przepisy nie będą mogli czuć się bezkarnie - podkreśla.

Gdzie we Wrocławiu trzeba uważać na kamery w autach nauki jazdy
Po Wrocławiu auta, w których kursanci zdają egzaminy na prawo jazdy, mają kamery, które nagrywają przebieg testu. Filmy te mogą też posłużyć policji jako dowód, że należy nam się mandat. Gdzie trzeba szczególnie uważać, by nie zostać nagranym?
- Na skrzyżowaniu ul. Kamiennej i Łódzkiej. Tu przez wjazdem w Kamienną trzeba stanąć przy znaku "Stop" i sprawdzić, czy można włączyć się do ruchu. Kierowcy jednak rzadko zatrzymują się w tym miejscu, a Kamienna to ruchliwa ulica i łatwo tu o stłuczkę.
- Na przejazdach kolejowych przy ul. Konduktorskiej na Brochowie. Są niestrzeżone i trzeba tam zwolnić, ale kierowcy jadą z pełną prędkością.
- Na ul. Armii Krajowej można jechać z prędkością 50 km/h, ale kierowcy pędzą nawet dwa razy szybciej. Na tej ulicy uważać trzeba też na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną. Kierunek jazdy wskazują światła ze strzałkami. Strzałka w lewo nie pozwala zawracać, tylko skręcać, ale kierowcy często łamią ten zakaz.
- Przy zielonych strzałkach na skrzyżowaniach na ul. Wiśniowej, które często pokazują, że można jechać, gdy zielone mają też piesi. Ale kierowcy rzadko zwalniają i stwarzają zagrożenie dla przechodniów.

Współpraca: SEL, JB

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska