Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: Śląsk Wrocław - Wisła Płock 27:30

Paweł Pluta
Piłkarze ręczni AS-BAU Śląska (na zdjęciu Adam Świątek) stawili czoło wicemistrzom Polski, ale ostatecznie ulegli Wiśle
Piłkarze ręczni AS-BAU Śląska (na zdjęciu Adam Świątek) stawili czoło wicemistrzom Polski, ale ostatecznie ulegli Wiśle Piotr Krzyżanowski
Piłkarze ręczni AS-BAU Śląska Wrocław przegrali z wicemistrzami Polski, ale swojego występu nie muszą się wstydzić.

Drużyna z Płocka dokonała przed sezonem takich wzmocnień, że w tej chwili na ławce muszą siadać reprezentanci Danii, Szwecji, Norwegii lub Rosji, a momentami na parkiecie przebywa tylko jeden Polak.

Trener Nafciarzy Flemming Oliver Jensen przestrzegał swoich zawodników przed lekceważeniem beniaminka z Wrocławia. W hali Orbita, gdzie spotkanie oglądało ok. 1200 widzów, Duńczyk nie usiedział na ławce ani minuty. Cały czas chodził wzdłuż niej, wybuchając niczym wulkan przy każdym zagraniu.

W pewnym momencie spotkał się przy sędziowskim stoliku twarzą w twarz z trenerem Śląska Tadeuszem Jednorogiem, gdy obaj panowie mieli odmienne zdanie co do decyzji arbitrów z Poznania, którzy delikatnie mówiąc, nie mogą zaliczyć tych zawodów do udanych. Dość powiedzieć, że choć wrocławianie nie grali brutalnie, to na ławce kar spędzili aż 22 minuty (przy 8 min kar dla Wisły).

Śląsk prowadził w tym spotkaniu tylko raz w 1 minucie, kiedy wynik otworzył Bartosz Haczkiewicz. Potem stopniowo przewagę uzyskali płocczanie, którzy w 18 minucie wygrywali już 14:5. Jednak ambitni wrocławianie zniwelowali tę różnicę i ostatecznie skończyło się na trzybramkowej porażce.
Teraz przed siódemką Śląska trzy mecze wyjazdowe (z Nielbą, Vive i AZS AWFiS Gdańsk). W Orbicie zobaczymy wrocławian dopiero 10 października w meczu z Azotami Puławy.
Chrobry Głogów - Piotrkowianin 36:26
W tydzień po wysokiej porażce z Zagłębiem, i to w kiepskim stylu, kibice w Głogowie zobaczyli odmienioną drużynę Chrobrego. Co prawda, zespół z Piotrkowa Trybunalskiego w niczym nie przypomina już tego z poprzedniego sezonu, bo z poprzedniego składu odeszło kilkunastu zawodników, co w niczym nie umniejsza sukcesu głogowian. Tym bardziej że goście też nie zamierzali położyć się przed Chrobrym i po udanym początku wygrywali 3:0.

Na szczęście podopieczni Jarosława Cieślikowskiego nie pozwolili piotrkowianom na nic więcej i po chwili wygrywali już 4:3. Chrobry systematycznie powiększał przewagę, i to mimo że w sumie otrzymał aż 20 minut kar. Dwa razy głogowianie walczyli tylko trójką zawodników w polu. Zwycięstwo cieszy, tym bardziej że teraz czeka głogowian trudny wyjazd do Olsztyna.

Zagłębie Lubin - AZS AWFiS Gdańsk 34:28
Szczypiorniści Zagłębia Lubin po derbowym, wyjazdowym zwycięstwie nad Chrobrym zaprezentowali się przed własną publicznością. Inauguracja sezonu w Lubinie była udana, bo zawodnicy Jerzego Szafrańca zwyciężyli akademików z Gdańska i w tabeli zajmują już drugą pozycję.

Zaczęło się od 1:0 dla zespołu Daniela Waszkiewicza, ale było to pierwsze i ostatnie prowadzenie gdańszczan w tym spotkaniu. Gdy po 20 minutach Zagłębie wygrywało 10:5, wydawało się, że jest już po meczu, jednak ambitni akademicy zniwelowali tę przewagę do jednej bramki. Przez większą część drugiej połowy mecz był bardzo wyrównany. Dopiero w 50 minucie lubinianie odskoczyli na pięć bramek i nie pozwolili sobie odebrać zwycięstwa.

Po raz drugi na słowa uznania w Zagłębiu zasługuje gra Konstantina Jakowlewa, który na środku rozegrania dzieli i rządzi. Świetnie też spisał się Michał Stankiewicz, który był najskuteczniejszym zawodnikiem w swojej drużynie. Duży udział w zwycięstwie Zagłębia miał też Adam Malcher, świetnie spisujący się między słupkami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska