Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto nie kupi Śląska

Michał Lizak
Waldemar Siemiński nadal chce rozmawiać tylko z miastem
Waldemar Siemiński nadal chce rozmawiać tylko z miastem Wojciech Wilczyński
Przyszłość klubu wciąż mocno zagrożona. W piątek spotkanie Zielińskiego z Dutkiewiczem.

Ponad półtorej godziny trwało czwartkowe spotkanie Waldemara Siemińskiego, właściciela ASCO Śląska Wrocław, z prezydentem miasta Rafałem Dutkiewiczem. Niewiele zmieniło ono jednak w sytuacji klubu. Panowie podkreślili, że pozostają, w przyjacielskich stosunkach i wzajemnie się cenią, ale obaj pozostali przy swoich stanowiskach.
- Miasto nie kupi koszykarskiego Śląska Wrocław. W najbliższym czasie na pewno będziemy się jednak zastanawiać, jak w pomóc koszykówce i nie dopuścić do tego, by ten klub po prostu upadł - powiedział Rafał Dutkiewicz.

W żaden sposób nie zmieniło to podejścia właściciela klubu.
- Nadal nie wyobrażam sobie, by miasto nie przejęło - specjalnie podkreślam to słowo - nie przejęło Śląska. Liczę, że liczne argumenty, które przedstawiłem prezydentowi, sprawią, że ostatecznie decyzja zostanie zmieniona - mówił Waldemar Siemiński.
Na pytanie dziennikarzy, co jeszcze może zrobić, by przekonać prezydenta właściciel Śląska, odpowiedział:
- Pistoletu do tego przecież nie użyję. Choć jestem posiadaczem kilku sztuk...

Do spotkania doszło, ale sytuacja klub wciąż nie jest jasna. Siemiński nie ukrywa, że jeśli do 14 lipca miasto nie zadeklaruje przejęcia klubu, nie zgłosi zespołu do rozgrywek ligowych.
- Nie mamy sponsora dla drużyny, więc nie wchodzi to w grę. A poza miastem z nikim nie będę rozmawiał. Po tym, jak zostałem opluty w mediach, nie wchodzi to już w grę - stwierdził Siemiński.
Termin zgłoszenia drużyn minął 30 czerwca, ale ze względu na sytuację w klubie specjalnie dla ASCO Śląska przesunięto go do 14 lipca (pozostałe 15 zespołów potwierdziło już udział w rozgrywkach).
- Nie wyobrażam sobie ligi bez Śląska i Wrocławia - krótko komentuje całą sytuację prezes Polskiego Związku Koszykówki Roman Ludwiczuk.

W piątek z prezydentem Dutkiewiczem spotka się Maciej Zieliński, który z jednej strony przez lata związany był ze Śląskiem i jest wręcz twarzą tego klubu, a z drugiej - jest też przewodniczącym komisji sportu w radzie miejskiej.
- Obiecałem, że zrobię wszystko, by uratować Śląsk i nadal będę o to walczył. Trudno mi komentować oświadczenie prezydenta. Nie chcę bawić się w politykę, bo widzę, w jakiej sytuacji znajduje się klub. Będę rozmawiał z prezydentem o tym, jakie środki miasto może przekazać koszykarskiemu klubowi, by Śląsk przetrwał. Tym bardziej że na najbliższym posiedzeniu rady miejskiej w planie jest głosowanie właśnie na temat finansowania sportu - mówi Zieliński.

Jeśli ktoś liczył, że czwartkowe spotkanie na szczycie jednoznacznie wyjaśni sytuację koszykarskiego Śląska, może czuć się rozczarowany. Ale tak naprawdę trudno było na to liczyć - zwłaszcza po ostatniej burzy w prasie. Z jednej strony prezydent stwierdził, że klubu nie kupi, ale też nie zamierza pozostawić go własnemu losowi.
Co to oznacza w praktyce, to w tej chwili chyba największa zagadka...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska