Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dymisje we wrocławskiej policji

Marcin Rybak
Piotr Krzyżanowski
Czterech oficerów policji straciło funkcje. To efekt afer, opisanych przez naszą gazetę.

Seria dymisji wstrząsnęła w poniedziałek wrocławską policją. To efekt opisanych przez nas w ostatnich dniach skandali - kradzieży 27 ton paliwa z policyjnych magazynów i kradzieży gotówki z depozytu w komisariacie na Jaworowej. Oficjalna wersja powodów dymisji - brak nadzoru.

Swoje stanowiska stracili Władysław Jabłoński i Robert Jędrzejowski, szef i jego zastępca wydziału transportu dolnośląskiej komendy wojewódzkiej, a także Ryszard Troska i Brunon Naszczak, oficerowie z komisariatu przy ul. Jaworowej. Jeden był zastępcą komendanta, a drugi - zastępcą naczelnika sekcji dochodzeniowej.

Wiceszef komisariatu Krzyki kilka dni temu sam oddał się do dyspozycji przełożonych.
Jak powiedział nam rzecznik dolnośląskiej komendy wojewódzkiej Paweł Petrykowski, cała sprawa nie musi się skończyć tylko na dymisjach. Możliwe są też postępowania dyscyplinarne.
- Wszystko zależy od ustaleń śledztw, prowadzonych w obydwu sprawach - informuje Petrykowski.
Szczególnie tajemnicze są okoliczności dymisji w komisariacie na Krzykach. Najprawdopodobniej to efekt zwłoki z rozpoczęciem śledztwa w sprawie kradzieży gotówki.

Przeszło dwa tygodnie temu z szafy pancernej krzyckiego komisariatu skradziono 3 tys. zł. Historię tej afery opisaliśmy w "Polsce-Gazecie Wrocławskiej" 29 sierpnia br.

Komendant krzyckiego komisariatu Dariusz Gorajek poskarżył się przełożonym na podwładnych.

Już wtedy docierały do nas nieoficjalne informacje, że mogło dojść do próby zatuszowania tej sprawy. Wówczas zaprzeczył temu Jacek Gałuszka, wiceszef komendy miejskiej.
Ale okazało się, że sprawa kradzieży była ukrywana. Dopiero po 7 dniach od ujawnienia, że w szafie pancernej brakuje gotówki, rozpoczęło się poszukiwanie złodzieja: przesłuchiwanie świadków, szukanie odcisków palców i innych śladów.

Komendant krzyckiego komisariatu Dariusz Gorajek poskarżył się przełożonym na podwładnych. W notatce napisał, że ukrywali przed nim informację o zniknięciu gotówki.

Skandal z kradzieżą 27 ton paliwa z policyjnych magazynów kontrola ujawniła pod koniec czerwca. Dopiero miesiąc później prokuratura wszczęła śledztwo. A decyzja o dymisjach zapadła w poniedziałek - cztery dni po opisaniu sprawy przez nas. Petrykowski zapewnia, że to przypadkowa zbieżność. Po prostu dopiero teraz komendant wojewódzki poznał wyniki kontroli w wydziale transportu.

- Jeżeli takie sprawy są ujawniane w wyniku wewnętrznej kontroli, to znaczy, że system dobrze funkcjonuje - skomentował wczoraj na konferencji prasowej we Wrocławiu wicepremier Grzegorz Schetyna, szef MSWiA. - Wszczęto śledztwo. Poproszę ministra sprawiedliwości, żeby zostało przeprowadzone szybko i sprawnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dymisje we wrocławskiej policji - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska