Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miodek wygrał w sądzie

Eliza Głowicka
Publicysta przegrał proces z językoznawcą, któremu zarzucił współpracę z SB.

Przeprosiny w ogólnopolskiej i lokalnej prasie, wpłata 20 tysięcy złotych na rzecz Fundacji dla Dzieci z Chorobą Nowotworową i zwrot Janowi Miodkowi blisko 6 tys. zł kosztów procesu - do tego wszystkiego zobowiązał publicystę Grzegorza Brauna wrocławski sąd okręgowy.

Wyrok zapadł w czwartek, po wielu miesiącach procesu cywilnego o naruszenie dóbr osobistych.
W kwietniu ubiegłego roku w audycji na żywo na antenie Polskiego Radia Wrocław Braun stwierdził, że prof. Jan Miodek był informatorem i tajnym współpracownikiem policji politycznej PRL, czyli Służby Bezpieczeństwa. Powiedział, że profesor figurował w aktach SB pod kryptonimem TW "Jam". Profesor pozwał publicystę do sądu.

Sąd uznał, że Grzegorz Braun niesłusznie pomówił prof. Miodka.
- Nie ma wątpliwości, że takie określenia jak "informator" i "konfident" naruszają część, honor i dobre imię. I wywołują jednoznacznie negatywne skojarzenia w społeczeństwie - mówił sędzia Stanisław Urbaniak.
I podkreślał, że Grzegorz Braun nie udowodnił w procesie, że jego wypowiedź o 11- -letniej współpracy Jana Miodka z tajnymi służbami jest prawdziwa.

Dowody, które przedstawił, sprowadzają się tylko do zapisów w ewidencji SB z 1978 r., z których wynika, że profesor był zarejestrowany jako kandydat na TW, a potem TW i w 1989 r. wykreślony.
Ale takie zapisy i dokumenty SB sporządzała bez wiedzy ludzi, których dotyczyły.
Sąd oparł się też na wypowiedzi Miodka, który przyznał, że dwa razy rozmawiał z oficerami SB.
- Na tej podstawie nie można wyciągać pochopnych wniosków - tłumaczył sędzia Urbaniak.
Dodał, że również żaden ze świadków, m.in. historyków i byłych esbeków, nie potwierdził faktu współpracy profesora z SB.

Grzegorz Braun zapowiada odwołanie od wyroku. Po wyjściu z sali powtórzył swoje zarzuty wobec prof. Miodka.
- Powiedziałem wówczas prawdę. Oficer SB, który zeznawał w sądzie, kłamał. Złożyłem w tej sprawie zawiadomienie w prokuraturze - oznajmił Grzegorz Braun.
Natomiast prof. Jan Miodek nie chciał komentować wyroku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska