Piłka ręczna: Pewna wygrana wicemistrzyń

AZS AWF Wrocław 23 Start Elbląg 31
Dziewięć lat przyszło nam czekać na ponowny występ AZS-u AWF Wrocław w ekstraklasie szczypiornistek. Gdyby mecz piłki ręcznej trwał 30, a nie 60 minut, to debiut podopiecznych Marka Karpińskiego byłby bardzo udany.

W pierwszej odsłonie młody zespół z Wrocławia zagrał bardzo dobrze i choć przegrywał już 10:15, to do przerwy zdobyły sześć bramek z rzędu. Niestety, akademiczki przespały początek drugiej odsłony. Drużyna z Elbląga szybko osiągnęła przewagę 23:17. Wrocławianki traciły mnóstwo piłek i było widać, że uszło z nich powietrze.

- Dopóki dziewczyny wierzyły w końcowy sukces, to gra im się układała. Po przegranym początku drugiej połowy zdeprymowały się, a tak doświadczony zespół, jak Start, nie pozwolił sobie odebrać zwycięstwa. Walczyły jednak bardzo ambitnie i pokazały, że w ekstraklasie mogą się utrzymać - powiedział trener AZS AWF Marek Karpiński.

AZS AWF Wrocław - Start Elbląg 23:31 (16:15)
AZS AWF: Słota, Boczkowska - Wojt, Perek 2, Żakowska 2, Szymczakowska, Cichoń 1, Pietras 5, Sklaska 4, Kabała, Łukasik 1, Król, Antoszewska 6, Wynnyk 2.

Zagłębie Lubin 34 Ruch Chorzów 24
- Pierwsze koty za płoty - podsumowała mecz z Ruchem Bożena Karkut, trener Zagłębia. Przed inauguracyjnym spotkaniem nowego sezonu działacze, koleżanki z zespołu i kibice podziękowali Iwonie Niedośpiał, która zakończyła sportową karierę. Sam mecz nie mógł i nie przyniósł niespodzianek.

Niestety, akademiczki przespały początek drugiej odsłony.

Zespół z Chorzowa, który poprzedni sezon zakończył na 9. miejscu, nie miał czym zagrozić wicemistrzyniom Polski. Tylko w pierwszych minutach ekipa gości niespodziewanie prowadziła. Pojedynek był wyrównany tylko do 23 minuty, kiedy to Zagłębie ponownie wyszło na prowadzenie. Już do przerwy lubinianki wygrywały pięcioma oczkami. Wcześniej, w 25 minucie, po zdobytej bramce kontuzji uległa Agnieszka Jochymek.

- Coś stało się z łękotką, ale co, będziemy wiedzieli we wtorek, kiedy Agnieszka zostanie poddana w Poznaniu artroskopii - powiedział Zbigniew Rutka, II trener Zagłębia.

Po przerwie lubinianki systematycznie powiększały przewagę i nie oddały go już do końca spotkania.
Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów 34:24 (19:14)
Zagłębie: Czarna, Maliczkiewicz, Ćwirko - Załęczna, Ziółkowska 5, Piekarz 2, Ciepłowska 1, Semeniuk 6, Obrusiewicz 10, Gunia 3, Kordić 1, Jochymek 2, Pielesz 3, Byzdra 1.

KPR Jelenia Góra 22 Piotrcovia 38
Każdy inny wynik niż pewne zwycięstwo Piotrcovii uznany zostałby za sensację. Za przyjezdnymi przemawiało niemal wszystko. Poza pierwszymi minutami spotkania na parkiecie dominowały zawodniczki z Piotrkowa Trybunalskiego. W ataku prym wiodła Kinga Polenz. Wtórowały jej Hanna Strzałkowska i Agata Wypych. W całym meczu wymienione zawodniczki zdobyły aż 24 bramki. Grą obronną swojej drużyny świetnie kierowała z kolei Beata Kowalczyk.

Każdy inny wynik niż pewne zwycięstwo Piotrcovii uznany zostałby za sensację.

Jeleniogórzanki starały się odgryzać ambicją i walecznością. Dzięki temu zawodniczki trenera Zdzisława Wąsa pierwszą połowę przegrały jedynie różnicą pięciu trafień. Po zmianie stron piotrkowianki całkowicie zdominowały już wydarzenia. Zmuszały jeleniogórzanki do błędów w ataku i wyprowadzały kontry. Ostatecznie KPR uległ Piotrcovii 22:38. - W sobotę czeka nas mecz z AZS AWF Wrocław. W tym spotkaniu musimy poszukać pierwszych punktów w sezonie - mówił trener KPR Zdzisław Wąs.

KPR Jelenia Góra - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 22:38 (13:18)
KPR: Szalek, Baranowska, Kozłowska - Dąbrowska 7, Kocela 4, Kobzar 4, Odrowska 4, Buklarewicz 2, Stanisławiszyn 1, Załoga, Tórz, Rykaczewska, Łoniewska, Muras.