Budowa kompleksu sportowego Aqua Zdrój ma ruszyć w przyszłym roku, ale gmina wciąż nie porozumiała się ze Szkołą Jazdy Torus. Ta ostatnia zbudowała plac manewrowy na terenie, gdzie miałoby powstać boisko treningowe ze sztuczną murawą. Władze miasta zaproponowały zamianę na inny plac lub odszkodowanie - 450 tys. zł.
- Ale place oferowane przez miasto nie nadają się do prowadzenia zajęć nauki jazdy. A przystosowanie gruntu do naszych potrzeb kosztowałoby dużo więcej niż 450 tys. zł - mówi Zbigniew Uszczyński z Torusa.
Przekonuje, że bez placu manewrowego nie mogliby prowadzić szkoły jazdy i pracę straciłoby 20 osób.
Andrzej Rąkowski z Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu przekonuje, że gmina szuka dobrego rozwiązania.
- Budowa obiektów Aqua Zdroju nie jest zagrożona. A boiska to zadanie dodatkowe, na które mamy jeszcze dwa lata - podkreśla Rąkowski.
Robert Hadaś, prezes zarządu spółki Wałbrzyskie Centrum Sportowo-Rekreacyjne Aqua Zdrój, odpowiedzialnej za budowę kompleksu, jest przekonany, że budowa zakończy się zgodnie z planem, czyli w 2011 r.
Place oferowane przez miasto nie nadają się do prowadzenia zajęć nauki jazdy
- Jeżeli gmina nie dogada się w sprawie terenów, to kompleks powstanie bez boiska. Jeśli chcielibyśmy zrealizować pełną inwestycję, to będzie rozważana droga wywłaszczenia - dodaje Hadaś.
Lecz to wcale nie jest łatwe. Władze Wrocławia już od ponad roku bezskutecznie próbują kupić teren pod inwestycję związaną z Euro 2012. Nie udało się wywłaszczenie gruntu, za który właściciele chcą ponad 7 mln zł.
Czy władze Wałbrzycha dobrze prowadzą ważne inwestycje? Czekamy na komentarze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
