Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

EuroBasket od kuchni, czyli co jedzą koszykarze

Jakub Guder
Wbrew pozorom, Marcin Gortat nie je więcej niż inni
Wbrew pozorom, Marcin Gortat nie je więcej niż inni Tomasz Hołod
Zaglądamy do menu naszych koszykarzy. Zupy bez jajek, ciasta bez kremów, zero alkoholu.

Za trzy dni Polacy zagrają w pierwszym meczu EuroBasketu z Bułgarią. Zamknięci w hotelu Wrocław jak w twierdzy, opuszczają swoją siedzibę tylko gdy jadą na trening do Hali Ludowej. Dostać się do nich nie sposób, ale to zrozumiałe. Postanowiliśmy jednak przygotowaniom naszych koszykarzy przyjrzeć się od kuchni. I to dosłownie.

Już samo porozmawianie z kimś z obsługi hotelu graniczy z cudem. Wszyscy mają na uwadze kategoryczne życzenie Polskiego Związku Koszykówki, aby nasza kadra miała zapewnione spokój i dyskrecję. Informacji udzielać mogą jedynie po wcześniejszej zgodzie dyrektora obiektu.
- To bardzo zdyscyplinowana grupa. Nie ma z nią żadnych problemów - zapewnia dyrektor hotelu Orbis Wrocław Jacek Zygadło. - Mają wszystko zaplanowane co do minuty: poszczególne treningi i posiłki czy podróż autobusem - dodaje.

Jak zapewnia, mimo słusznej postury są normalnymi mieszkańcami obiektu i podobno nie rzucają się w oczy. Aż trudno w to uwierzyć.
- Mają tu wszystko, czego im potrzeba i zapewniam, że czują się tu bardzo dobrze. Zresztą wielu z nich nie mieszka w hotelu Wrocław pierwszy raz - dodaje Zygadło. Jednak w czasie samych zmagań sportowych drużyna przeniesie się do hotelu Mercure Panorama Wrocław.
- Wymagania są takie, aby wszystkie ekipy grające w jednym mieście mieszkały w tym samym hotelu. My niestety w tym czasie nie dysponujemy taką liczbą pokoi, aby wszystkich u siebie gościć - stwierdza dyrektor hotelu Wrocław.

Schodzimy do kuchni, aby tam dokładnie przyjrzeć się, co jedzą nasi koszykarze.
- Wytyczne co do diety dostaliśmy od Polskiego Związku Koszykówki - mówi szef kuchni Tadeusz Hupa i pokazuje pismo z centrali. Dieta ma siedem stron, na których szczegółowo napisane jest, co każdego dnia powinni jeść nasi kadrowicze.
Obiady rozpisane są na każdy dzień z zaznaczeniem, jakich mikroelementów powinno być najwięcej.
- Przede wszystkim dużo owoców i warzyw. Śniadania to bufet i najczęściej jajka w różnej postaci. Codziennie na obiad i na kolację po dwa rodzaje ryb i dwa rodzaje mięsa. Zupy bez jaj, głównie warzywne, ciasta bez kremów. Dużo soków, przede wszystkim wyciskany sok ze świeżych pomarańczy, jako dodatki orzechy, migdały, galaretki - wylicza Hupa.

Lista jest rzeczywiście imponująca. Jak informuje szef kuchni, hotel ma niewielki wpływ na menu.
- My tylko możemy sugerować pewne zmiany. Codziennie zresztą konsultujemy kolejne posiłki z lekarzem kadry - dodaje Hupa. Uzupełnieniem posiłków są wszechobecne węglowodany, najczęściej w postaci spaghetti.

Podobnie jak dyrektor obiektu, szef kuchni stwierdza, że z koszykarzami nie ma problemów. - Nie wymyślają przy jedzeniu, chociaż pojawiają się jakieś życzenia, na przykład faszerowane papryczki. Specjalnych wymogów nie ma również kadra trenerska. Je to co wszyscy, chociaż selekcjoner z uwagi na wyznanie (jest obywatelem Izraela) nie je wieprzowiny - zauważa Hupa.

Jak mówi, koszykarze nie jedzą jakoś specjalnie dużo.
- Wiadomo, że przy wzmożonym wysiłku potrzebnych jest więcej kalorii. Jednak dobrze jest na noc się nie przejadać, a oni wcześniej chodzą spać. Na miasto też nie wychodzą, a i o alkoholu nie może być mowy - uśmiecha się.

Do bardzo dobrej gry, świetnej atmosfery, dodajemy teraz kapitalną kuchnię. Czyżby nasza kadra skazana była na sukces?

Wyciąg z menu koszykarzy
Dzień I - obiad
Zupa: krem z brokułów, bulion bez jajka; sosy: neapolitański, boloński, kremowy z pieczarek i parmezanu; węglowodany: ziemniaki z wody, puree, spaghetti, kasza gryczana, kasza jęczmienna; mięsa: wołowina średnio wysmażona lub wątróbka albo ew. inne podroby z wysoką zawartością żelaza, indyk, filet z grilla; ryby: sandacz gotowany lub duszony; warzywa gotowane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska