Po pięciu kolejkach Górnik Wałbrzych, mimo iż jest beniaminkiem, prowadzi w trzecioligowej tabeli z kompletem zwycięstw. Już przed sezonem było jasne, że biało-niebiescy będą liczącą się drużyną, lecz mimo to 15 punktów na ich koncie wydaje się być zaskoczeniem.
- Wiedziałem, że drużyna jest dobrze przygotowana, więc nie mogę powiedzieć, że wyniki są dla mnie niespodzianką - mówi już na początku rozmowy trener Górnika Robert Bubnowicz.
W poprzednim sezonie wałbrzyszanie byli bezkonkurencyjni w czwartej lidze i jest szansa, że po awansie podtrzymają doskonałą passę.
- Ciężko już po pięciu kolejkach mówić o awansie. Patrząc na drużynę w tej chwili, mogę powiedzieć, że wyższa liga zawsze wymaga wzmocnień kadrowych. Tak było po awansie w zeszłym roku. Przewidywanie, jak ta drużyna by sobie poradziła w drugiej lidze, jest niemożliwe. Jeszcze z tym poczekajmy - mówi Bubnowicz.
Kluczem do prowadzenia w tabeli jest mała liczba traconych bramek przez wałbrzyską defensywę.
- Sprawna obrona była wizytówką Górnika już w poprzednim sezonie. Teraz okazuje się, że w trzeciej lidze również funkcjonuje bardzo dobrze. Nie jest to zasługa tylko czterech ludzi z tyłu, ale całej drużyny - wyjaśnia trener Bubnowicz.
Świetne wyniki nie pozostały bez echa. Na meczach Górnika pojawia się teraz dużo więcej kibiców niż choćby w ostatnim sezonie. Frekwencja powyżej tysiąca widzów nikogo już nie dziwi. A jeszcze rok temu na meczach Górnika w Wałbrzychu pojawiało się co najwyżej kilkuset najwierniejszych fanów.
- W naszym mieście znowu pojawia się moda na piłkę. Na meczu z Arką Nowa Sól było 1800 widzów, którzy stworzyli bardzo dobrą atmosferę. Rośnie też zainteresowanie naszym klubem ze strony mediów, co zawdzięczamy między innymi naszej dobrej grze - analizuje Bubnowicz.
Zadowolenia z postępów Górnika nie kryje także Artur Torbus, dyrektor sportowy klubu: - Mało kto spodziewał się takich wyników po beniaminku. Wiedziałem jednak, że drużyna jest mocna, bo czwartą ligę przeszliśmy bez porażki.
Torbus: Jako miasto mamy wielki potencjał. Drużyny z Wałbrzycha w sumie przez dwanaście lat grały w ekstraklasie, a na mecze przychodziło ponad 30 tysięcy widzów
Czy w związku z tak znakomitymi wynikami jest szansa na odbudowanie w Wałbrzychu drużyny z wyższej półki?
- Jako miasto mamy wielki potencjał. Drużyny z Wałbrzycha w sumie przez dwanaście lat grały w ekstraklasie, a na mecze przychodziło ponad 30 tysięcy widzów - wspomina Torbus.
Nieco dalej dodaje:
- Naszym celem nadrzędnym musi być ekstraklasa, choć oczywiście mówimy o czymś jeszcze bardzo odległym. To nie jest kwestia sezonu czy dwóch, tylko paru lat ciężkiej pracy wszystkich w klubie. W tej chwili musimy się skupić na grze w trzeciej lidze. Będziemy kuli żelazo póki gorące i mam nadzieję, że nasze wysiłki zaowocują. Gdyby udało nam się wywalczyć awans do drugiej ligi, to liczę, że znajdziemy sponsora - kończy Torbus.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?