Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczmy świat naszej historii

Marek Twaróg
Marek Twaróg, redaktor naczelny "Polski-Gazety Wrocławskiej"
Marek Twaróg, redaktor naczelny "Polski-Gazety Wrocławskiej" Janusz Wójtowicz
Gdy Władimir Putin pisze w swoim liście do Polaków, że jego zdaniem "szczególnie ważny jest etyczny aspekt polityki", to zaczynam się zastanawiać, czy pozostałe jego słowa, m.in. o potępieniu paktu Ribbentrop - Mołotow, nie niosą aby tej samej dawki cynizmu.

Słowa Putina o etyce w polityce w kontekście chociażby niedawnych wojen gazowych czy ostatnich wystąpień kremlowskich historyków brzmią bowiem jak kiepski żart, i to w wyjątkowo niestosownym momencie.

Generalnie jednak staram się zrozumieć Rosjan i ich troskę o niepodważalność mitu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, bo w końcu i my mamy podobne mity, na których naruszanie nigdy się nie zgodzimy. List ten to klasyczna wykładnia rosyjskiego punktu widzenia, godna głębokiej analizy, która w pewnych miejscach zapewne może nami wstrząsnąć, ale w pewnych - doprowadzić do konkluzji, że niektóre sprawy widzimy tak samo.

Jedno jest dla mnie oczywiste - walka o to, by zmienić rosyjskie postrzeganie historii, skazana jest na niepowodzenie (wg Wszechrosyjskiego Centrum Badań Opinii Publicznej 27 procent Rosjan w ogóle nie wie o pakcie Ribbentrop - Mołotow, a ponad połowa uważa, że Stalin miał prawo go podpisać). Dlatego śmieszą mnie apele części polityków, by zacząć edukować Rosjan, co oznacza ni mniej, ni więcej, że powinniśmy im mówić: wasza wojenna historia to seria niegodziwości, fałszerstw i zbrodni. Będą nas słuchać? Oczywiście nie.

Co powinniśmy robić? Edukować Francuzów, Brytyjczyków, Amerykanów, Niemców czy Włochów.

Co powinniśmy robić? Edukować Francuzów, Brytyjczyków, Amerykanów, Niemców czy Włochów. Przedstawiać naszą historię - w ogromnej części bohaterską - i tylko w ten sposób dawać odpór tzw. wersji rosyjskiej. Zgadzam się z prof. Andrzejem Nowakiem z UJ, który niedawno stwierdził, że dzisiaj z Westerplatte w świat pójdą głównie słowa Putina i to on nada ton tym obchodom.

Takie prawo potężniejszego i z tym walczyć się nie da. Ale naszą porażką będzie to, że wiele zagranicznych mediów poprzestanie na cytowaniu Putina i nie napomknie, w których miejscach jest to prawda obiektywna, a w których rosyjska wersja prawdy obiektywnej. Bo czy do zagranicznych mediów dochodzi nasz głos w tej sprawie?
Czy mamy jakiś rządowy program uprawiania polityki historycznej? Jedno Muzeum Powstania Warszawskiego świata nie zmieni, z kolei muzeum II wojny właściwie wciąż czeka na lepsze czasy. O tym, że takie kampanie informacyjne mają sens, przekonuje mnie historia tzw. polskich obozów koncentracyjnych. Gdy duże polskie media zaczęły wyłapywać stosowanie tego terminu w światowej publicystyce i nagłaśniać zawarty w nich fałsz, tego typu przypadków mamy o wiele mniej. Zatem sukces jest - pamiętajmy jednak, że nie zawdzięczamy go rządowi ani państwowym instytucjom, lecz prywatnym mediom i zaangażowaniu dziennikarzy.

W mądrą kampanię informującą o roli i bohaterstwie Polaków wpisuje się też nasz dzisiejszy dodatek "Zaczęło się 1 września". Redakcja "Polski" wraz z brytyjskim "Timesem" już po raz drugi przygotowała wspólne wydanie (pierwsze było z okazji rocznicy 4 czerwca).

Czy mamy jakiś rządowy program uprawiania polityki historycznej? Jedno Muzeum Powstania Warszawskiego świata nie zmieni.

Kto wie, czy dla promocji polskiego punktu widzenia taki dodatek nie uczyni więcej w Wielkiej Brytanii niż wszystkie wysiłki rządowe razem wzięte. I to nie są wcale przechwałki na temat wartości tego dodatku, a raczej refleksja nad słabością poczynań w tej kwestii naszego państwa.

Jeśli, jako państwo, już dawno podeszlibyśmy poważnie do promowania swojej historii, to być może zdarzyłoby się, że któryś z zagranicznych dziennikarzy, komentując list Putina, zwróciłby uwagę na pewien drobiazg. Że rosyjski premier w swoim liście w ogóle nie rozumie czegoś, co dla Polaków jest oczywiste: działania zbrojne rzeczy-wiście zakończyły się w 1945 roku, ale wojna - dopiero w roku 1989. I przez ten pryzmat patrzymy na Rosjan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska