Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzyki w parku Południowym

Leszek Niedzielski
Tomasz Hołod
Wrocławianie chętnie spędzają wolny czas w parku Południowym. I nie ma się czemu dziwić - park Południowy jest ładny. Z każdej strony jest ładny. I Wrocław z każdej strony jest ładny.

Trzeba się trochę chwalić. Chwalą się krakusy swoim Krakowem, poznaniacy swoim Poznaniem, to dlaczego my mamy narzekać na Wrocław? Wrocław z każdej strony jest ładny.

Oczywiście, Wrocław to nie to, co Warszawa! Wrocław jest o wiele ładniejszy! Kiedyś mówiło się, że najładniejszy widok na Warszawę roztacza się z ostatniego piętra Pałacu Kultury i Nauki, bo stamtąd nie widać Pałacu Kultury i Nauki. Teraz to się bardzo zmieniło! Jeżeli ktoś jechał warszawskim metrem, to na pewno zauważył, że teraz najładniejsza jest Warszawa z metra. Tak. Najładniejsza jest Warszawa z metra, bo stamtąd nie widać Warszawy. Gdyby Wrocław miał metro, to prawdopodobnie też z tego metra nie byłoby widać Warszawy. Ale doczekamy się i tego. Podobno plany wrocławskiego metra ma Marek Łaciak. Co to dla niego! Ma plany amfiteatru w Sobótce, to może mieć również plany metra. To metro powinno w przyszłości połączyć Wrocław z Sobótką i na następne festiwale Słowian wrocławianie (też Słowianie) szybciej dotrą do Sobótki, a sobótczanie (również Słowianie) będą przyjeżdżać tym metrem do nas na festiwale Wratislavia Cantans chociażby.

Tak dla przypomnienia - wzorzec metra w dalszym ciągu znajduje się w Sevres pod Paryżem. My jesteśmy trochę skromniejsi i mamy jedynie - nie pamiętam, gdzie go ostatnio widziałem - wzorzec pół metra. Ćwiartkę zlikwidowała nam Unia Europejska.
Wrocław z każdej strony jest ładny - i od strony parku Południowego, i z Rynku, i z wieży kościoła św. Elżbiety, i z Iglicy, i z lotu ptaka, i ze Wzgórza Partyzantów, a nawet z fosy, bo byli i tacy, którzy do tej fosy wpadali, na chwilę, i zanim ich wyciągnięto, to stawał im przed oczami cały piękny Wrocław.

Intrygujące jednak ciągle są te plany wrocławskiego metra będące w posiadaniu wspomnianego wyżej Marka Łaciaka. Może to są plany przedwojennego jeszcze, poniemieckiego metra? A może samo metro istnieje do tej pory w podziemiach Wrocławia i spokojnie sobie kursuje między Leśnicą na przykład a Biskupinem albo między Krzykami a Karłowicami? Przed wieloma laty zdarzył się pewien dziwny przypadek, kiedy w którymś z budynków szpitalnych przy ulicy Curie-Skłodowskiej chciano zainstalować windę. Architekt ustalił, w którym miejscu korytarza należy wybić otwór w ścianie dla zaplanowanej windy. Otwór wybito i za ścianą ukazała się piękna, secesyjna, gotowa do jazdy winda.

Kiedyś Andrzej Waligórski chciał w swoim ogródku zbudować niewielki basen. Miejsca nie trzeba było specjalnie wybierać, bo ogródek był bardzo mały. Umówiony do tej roboty murarz zabrał się do kopania dziury w ogródku i na efekty nie musiał długo czekać. Pod łopatą w pewnym momencie coś zachrzęściło, zazgrzytało i oczom zdumionego murarza ukazały się kafelki podziemnego do tej pory basenu. Był to chyba basen kryty. Kryty ziemią. Brakowało tam tylko wody, bo wcześniejsza Wasser wyparowała. Takich dziwnych przypadków zdarzało się we Wrocławiu wiele. Pod tym pięknym miastem może się kryć jeszcze jeden Wrocław. Stąd te wykopki na tylu ulicach. I podobno turyści przyjeżdżający teraz do nas też są ciekawi, jakie skarby mogą się znajdować pod naszymi rozkopanymi ulicami. Wrocław jest z każdej strony ładny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska