Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niesolidnych lokatorów straszą eksmisją do pralni

Tomasz Woźniak, współpraca: PG, MM
- Płacimy czynsz regularnie, dlatego naszą klatkę  wyremontowano w pierwszej kolejności - mówi Anna Jurak z Legnicy
- Płacimy czynsz regularnie, dlatego naszą klatkę wyremontowano w pierwszej kolejności - mówi Anna Jurak z Legnicy Fot. Piotr Krzyżanowski
Rosną długi najemców lokali komunalnych. Za to coraz mniej dłużników w spółdzielniach.

Eksmisja do suszarni lub pralni, umieszczenie w Krajowym Rejestrze Długów, zakręcenie ciepłej wody czy informowanie lokatorów o zadłużeniu w bloku. To niektóre ze sposobów, jakich chwytają się zarządcy budynków, by odzyskać od lokatorów zaległy czynsz. Jednak największy bat na bezkarnych dotąd dłużników dostały spółdzielnie mieszkaniowe: ustawodawca pozwolił im eksmitować dłużników do lokali socjalnych i zagroził samorządom karami, gdyby odmawiały ich przydziału.

Do tej pory był to martwy przepis. Gminy w pierwszej kolejności troszczyły się o lokale komunalne dla mieszkańców, więc dłużnicy ze spółdzielni czuli się bezkarni.
- Na eksmisję czeka 273 naszych lokatorów i 24 ze spółdzielni - mówi Ryszard Lisiec-ki, zastępca dyrektora Zarządu Gospodarki Mieszkaniowej w Legnicy. - W ubiegłym roku eksmitowaliśmy 99 osób. Dłużników przybywa.

Do końca czerwca 6,5 tys. najemców mieszkań komunalnych zalegało 21 mln zł czynszu. Kilku rekordzistów ma do zapłacenia 90 tys. zł.

- Mamy podpisaną umowę z firmą windykacyjną, która skutecznie ściąga długi nawet wtedy, gdy są objęte umorzeniem komorniczym - dodaje Lisiecki.
ZGM procedurę eksmisyjną rozpoczyna po roku nagromadzenia się zaległości. - Z doświadczenia wiemy, że przy zaległościach powyżej tysiąca złotych lokator zaczyna popadać w spiralę długów - mówi Witold Kozielski, wiceprezes ds. ekonomicznych Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
- Dlatego co miesiąc analizujemy zadłużenie i ponaglamy do zapłaty.

Legniccy spółdzielcy płacą postraszeni wizją zamieszkania w dawnej suszarni lub pralni.

Legniccy spółdzielcy płacą postraszeni wizją zamieszkania w dawnej suszarni lub pralni. LSM zaadaptował te pomieszczenia na lokale zastępcze. W jednym mogą przebywać nawet trzy rodziny.
- Z reguły pokazujemy naszym większym dłużnikom taki lokal zastępczy i wystarczy. Zaczynają płacić - wyjaśnia Kozielski. Efekt: o 120 tys. zł zredukowano zaległości największych dłużników. W innej legnickiej spółdzielni, "Piekary", nie było w tym roku eksmisji. Lokatorzy zalegają z czynszem nie dłużej niż miesiąc lub dwa.

O 800 tys. zł zmalały zaległości w lubińskiej SM "Przylesie". Pomogło wywieszanie w bramach informacji o zadłużeniu i wpisy do KRD.
W wałbrzyskiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Górnik" (6 tys. mieszkań) długi lokatorów przekraczają 3 mln zł. W Świdnicy dłużnicy od trzech lat odpracowują zaległości. Sprzątają, robią zakupy i pomagają starszym. Z długów wyszło już 200 osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska