Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław już buduje most Rędziński (ZDJĘCIA)

Bartłomiej Knapik, Marcin Torz
Pylon mostu Rędzińskiego ma być wyższy od katedry i największy w kraju.

Aż 122 m wysokości będzie miał pylon na moście Rędzińskim. Pylon to wielki maszt, który podtrzymuje wanty, czyli grube stalowe liny. Na nich ma się utrzymywać cała przeprawa. Kiedy powstanie, będzie najwyższym takim obiektem w Polsce.

W środę robotnicy rozpoczęli budowę tzw. nóg pylonu. Most Rędziński nie mógł zostać wybudowany jako tradycyjny ze względów technicznych. Główny powód to miejsce, w którym stoi. By zapewnić statkom możliwość przepływania pod nim, odległość między podporami musiała być tak duża, że nie dało się inaczej utrzymać konstrukcji. Dlatego projektant, prof. Jan Biliszczuk z Politechniki Wrocławskiej, zdecydował się na pylon i wanty.

Kiedy pylon zostanie wybudowany, stanie się drugim najwyższym punktem we Wrocławiu. Wyższy będzie tylko komin elektrociepłowni we Wrocławiu, który ma 180 m. Pylon mostu Rędzińskiego będzie ponad dwa razy wyższy od budynku Grunwaldzki Center i o ponad 20 m od katedry na Ostrowie Tumskim.

By wybudować kolosa, trzeba zużyć aż 110 tys. m sześc. betonu, a także 180 tys. ton stali. Rędziński stanie się też najdłuższym betonowym mostem podwieszonym w Polsce (512 m). Ma się składać z dwóch wielkich przęseł. Każde z nich ma mieć po 256 m. Most, oprócz tego, że zachwyci potężną konstrukcją, zostanie wyposażony w najnowocześniejszą technologię.

Kiedy pylon zostanie wybudowany, stanie się drugim najwyższym punktem we Wrocławiu.

- Zamontujemy na nim czujniki. Dzięki nim przez całą dobę obiekt będzie monitorowany - opowiada Joanna Wąsiel, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad we Wrocławiu, inwestora budowy. Chodzi m.in. o czujniki temperatury czy siły wiatru. Budowa ma się zakończyć w listopadzie 2010 roku.

Właściciel czterech rekordów Polski, most Rędziński we Wrocławiu, będzie 393. przeprawą we Wrocławiu, choć w internetowych encyklopediach można przeczytać, że mamy ich ponad dwa razy mniej (dokładnie 117). Różnice wyniają z problemu zdefiniowania tego, czym jest most. Zapytaliśmy o to najlepszego w mieście eksperta.

- Mostem nazywamy każdą konstrukcję zawieszoną nad terenem, choćby drogą czy linią kolejową, po którym da się przejść lub przejechać - tłumaczy prof. Jan Biliszczuk, kierownik zakładu mostów i zastępcą dyrektora Instytutu Inżynierii Lądowej Politechniki Wrocławskiej. To właśnie on zaprojektował most Rędziński. W listopadzie przyszłego roku, gdy budowa się zakończy, stanie będzie najmłodszym wrocławskim mostem. Teraz jednak tytuł ten należy do kładki przez fosę na wysokości pl. Orląt Lwowskich.

W ciągu pięciu najbliższych lat we Wrocławiu wyrośnie 10 mostów - 8 na autostradowej obwodnicy Wrocławia, a także wiadukt nad torami kolejowymi w okolicy ul. Żernickiej oraz tzw. most Wchodni w rejonie ulicy Krakowskiej. Dwa dodatkowo powstaną w najbliższej okolicy Wrocławia - w Łanach w kierunku na Jelcz-Laskowice i w Brzegu Dolnym.
Wrocławian najbardziej emocjonuje pomysł wybudowania prywatnej przeprawy przez Odrę i pobierania opłat za korzystanie z niej. Taki jest plan na tzw. most Wschodni. Urzędnicy podkreślają, że tak już we Wrocławiu było. Drewnianym mostem, który stał w miejscu dzisiejszego Piaskowego 860 lat temu, też nie można było poruszać się za darmo. Kanonicy regularni pobierali myto za przejście przez niego.

Most Wschodni ma połączyć ulicę Krakowską z ulicą Olszewskiego na Biskupinie. Władze miasta chcą go zbudować w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Oznacza to, że inwestor na podstawie miejskich planów ma zapłacić za budowę konstrukcji, a potem wszyscy spłacimy mu tę pożyczkę - albo pośrednio, poprzez kwoty wypłacane z budżetu gminy, albo bezpośrednio - przez opłaty za przejazd na drugą stronę. Jak tłumaczą miejscy urzędnicy, zbudujemy go za kilka lat za pieniądze inwestora albo poczekamy znacznie dłużej, aż znajdą się pieniądze w budżecie.

Drewnianym mostem, który stał w miejscu dzisiejszego Piaskowego 860 lat temu, też nie można było poruszać się za darmo.

Na szczęście pobliska przeprawa w Łanach - na wschodniej obwodnicy, której budowa już się rozpoczęła - będzie na pewno darmowa. Podobnie jak wszystkie inne mosty, które mają powstać w ciągu pięciu najbliższych lat.

Jeszcze na piątym miejscu

Pod względem liczby mostów Wrocław jest obecnie czwarty w Europie.
Zdecydowanie najwięcej takich obiektów spośród wszystkich miast Starego Kontynentu ma Hamburg. Jest ich tam 2302. Mimo tego, że wszystkie miasta z dużą liczbą mostów, nazywane są Wenecjami (np. o Wrocławiu mówi się niekiedy, że jest Wenecją Północy), to ta włoska metropolia nie jest nawet na podium. Srebrny medal przypada pod tym względem holenderskiemu Amsterdamowi z 1281 przeprawami. Trzecie miejsce ma rosyjski Petersburg, gdzie doliczono się aż 600 mostów. Włoska Wenecja ma ich 450. Czy mamy szansę przegonić perłę Adriatyku? Na pewno gonimy, bo sama tylko obwodnica autostradowa będzie miała 8 mostów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska