Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czterech rockmanów z Nazareth

Marta Wróbel
Podczas wrocławskiego koncertu muzycy nie będą siedzieć tak spokojnie. Nazareth w aktualnym składzie (od lewej): Lee Agnew, Pete Agnew, Jimmy Murrison i Dan McCafferty
Podczas wrocławskiego koncertu muzycy nie będą siedzieć tak spokojnie. Nazareth w aktualnym składzie (od lewej): Lee Agnew, Pete Agnew, Jimmy Murrison i Dan McCafferty Warner Music
Weterani hardrocka zagrają w czwartek we wrocławskim klubie Od Zmierzchu do Świtu.

Mimo że od lat siedemdziesiątych nie nagrali właściwie żadnego utworu, który wyniósłby ich na światowe szczyty list popularności, piosenki Nazareth po wydaniu w 1975 r. płyty "Hair Of The Dog" pojawiały się na listach przebojów kilkakrotnie.

Ostatnio dwa lata temu, kiedy brytyjska popowa grupa Girls Aloud, nagrała "Sexy! No, No, No..." ze swojego czwartego studyjnego albumu "Tangled Up".
Chwytliwy gitarowy riff piosenki pochodzi z tytułowego nagrania ze wspomnianego już krążka Nazareth "Hair Of The Dog".
W1993 roku hołd tej samej piosence złożył frontman Guns N' Roses - Axl Rose. Umieścił swoją wersję "Hair Of The Dog" na "The Spaghetti Incident?", płycie z coverami, które inspirowały przez lata muzyków jego zespołu.

Do mainstreamu hardrockowcy ze Szkocji weszli także dzięki płycie "Hair Of The Dog", szóstemu krążkowi w karierze. Na amerykańską wersję albumu artyści nagrali przeróbkę "Love Hurts", utworu, który w 1961 r. zaśpiewał Roy Orbison. Pierwotnie piosenka wcale nie miała znaleźć się na płycie, jedynie na stronie "B" któregoś pochodzącego z niej singla. Jednak kiedy Jerry Moss z wytwórni płytowej A & M usłyszał balladę "Love Hurts" z mocnym, chropowatym wokalem Dana McCafferty'ego, nie miał wątpliwości, że ta wersja piosenki spodoba się za oceanem. Miał rację.

Cover uplasował się na ósmym miejscu amerykańskiej listy przebojów "Billboardu", piętnastym na Top Forty w Wielkiej Brytanii i dosięgnął szczytu muzycznych zestawień w Kanadzie i Norwegii. Dzięki temu amerykańskie hale koncertowe otworzyły przed Nazareth swoje podwoje, a popowe stacje radiowe zaczęły grać ich piosenki. W świadomości fanów hardrocka powstały w 1968 roku w Szkocji zespół zaistniał już trzy lata wcześniej wraz z trzecim krążkiem "Razamanaz" z singlami "Broken Down Angel" i "Bad Bad Boy".

Brzmienie płyta zawdzięcza Rogerowi Gloverowi, basiście Deep Purple, który całość wyprodukował. Oba zespoły wciąż są w świetnej komitywie, o czym świadczą wspólne koncerty, które muzycy grywali jeszcze trzy lata temu.

Ich największy przebój "Love Hurts" nie miał ukazać się na żadnej płycie.

Ostatni krążek z nowymi piosenkami - "The Newz" - Nazareth wydał w tamtym roku. Prócz utworów z tej płyty na czwartkowym koncercie w klubie Od Zmierzchu do Świtu nie zabraknie największych przebojów zespołu z "Love Hurts" na czele.

Jest z czego wybierać, bo dyskografia grupy jest bardzo bogata: ponad trzydzieści koncertowych i studyjnych albumów w ciągu ponad 40 lat działalności. Wrocław jest jednym z 12 polskich przystanków letniej trasy koncertowej weteranów rocka. To będzie druga wizyta grupy w stolicy Dolnego Śląska. W 1996 roku Szkoci dali koncert w Hali Ludowej. Wcześniej w Polsce byli trzykrotnie (pierwszy raz w Hali Sportowej w Łodzi w 1984 roku).

We Wrocławiu zagrają w składzie: Dan McCafferty (wokal), Pete Agnew (bas), Jimmy Murrison (gitara) i Lee Agnew (perkusja).

Nazareth, Od Zmierzchu do Świtu (ul. Krupnicza 15), 27 sierpnia, godz. 20, bilety: 88 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Czterech rockmanów z Nazareth - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska