Z inicjatywy wrocławian Narodowy Bank Polski wyprodukuje 20-złotowy banknot z wizerunkiem wielkiego, polskiego, romantycznego poety Juliusza Słowackiego.
Kolekcjonerzy już zacierają ręce, bo taki banknot to prawdziwa gratka. Po pierwsze dlatego, że NBP wypuścił dopiero trzy takie papierowe pieniądze dla kolekcjonerów w całej swojej historii - z papieżem Janem Pawłem II i z marszałkiem Józefem Piłsudskim. A po drugie, bo będzie ich tylko 80 tysięcy w całej Polsce.
To, że na nowym banknocie znajduje się wizerunek Juliusza Słowackiego, to zasługa dwóch wrocławianek - radnej Wandy Ziembickiej-Has i Izabeli Koziej, dyrektorki IX LO przy ul. Piotra Skargi. - Starania o to zaczęliśmy jako komitet organizacji obchodów roku Juliusza Słowackiego, zanim jeszcze Sejm ogłosił, że rok 2009 będzie rokiem wieszcza - opowiada Wanda Ziembicka-Has. Teraz komitet dostał potwierdzenie, że NBP wyemituje banknoty z okazji 200. rocznicy urodzin wieszcza.
Z decyzji NBP bardzo zadowolona jest też Izabela Koziej, dyrektorka IX LO we Wrocławiu, które nosi imię wieszcza.
- To świetna nowina. Już wiemy, że dostaniemy pięć sztuk specjalnych banknotów do ekspozycji w ramach Juliuszady, czyli obchodów Roku Słowackiego - cieszy się pani dyrektor.
Na awersie banknotu znajdzie się popiersie wieszcza, na rewersie - reprodukcja rękopisu wiersza pod tytułem "Uspokojenie".
Banknot będzie dostępny już od 23 września. Na awersie ma popiersie Juliusza Słowackiego i obrazek dworku w Krzemieńcu na Ukrainie, gdzie poeta się urodził. Na rewersie jest reprodukcja rękopisu wiersza pt. "Uspokojenie". Banknot kolekcjonerski ma mnóstwo zabezpieczeń przeciw fałszerstwom, w tym znak wodny zaprojektowany jako profil twarzy poety.
- Miłośnicy literatury i kultury na pewno się nim zainteresują. Jeszcze nie pytają, ale pewnie na początku września zaczną - mówi Zbigniew Krutyj ze sklepu numizmatycznego przy ul. Piłsudskiego we Wrocławiu.
Jak powstaje
Do narysowania banknotu potrzeba komputera, ale czasem też kredek i akwareli.
- W przypadku Słowackiego, projektant skorzystał z tradycyjnego sposobu, czyli bez komputera - opowiada Paweł Kosiński, zastępca kierownika pracowni projektowej Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych w Warszawie. Później wzór trafia do wytwórni, gdzie jest przerabiany na wersję do druku.
Współpraca: MAT
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
