Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legnica: Znana fotograf zginęła przygnieciona przez samochód

Zygmunt Mułek
Według złotoryjskiej prokuratury, wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek.

Śmierć Moniki B. wywołała sensację w Legnicy. Pojawiły się plotki, że kobieta została zamordowana i żeby to ukryć, ktoś porzucił ją na drodze, by upozorować wypadek.

Policja i prokuratura potwierdzały, że kobieta zginęła, ale milczały o okolicznościach. Dzisiaj prokurator Adam Michno, szef złotoryjskiej Prokuratury Rejonowej, uchylił rąbka tajemnicy. W niedzielę Monika B. wraz z trzema znajomymi i szwagrem pojechali do kolegi w Rząśniku, koło Złotoryi. Tam pili alkohol. W pewnym momencie kobieta pokłóciła się z krewnym i wyszła z domu. Właściciel mieszkania, który nie pił, wyszedł na zewnątrz, wsiadł do samochodu i oświetlając teren reflektorami, szukał kobiety. Obawiał się, że Monika B. wpadła do pobliskiego jeziorka. Po pewnym czasie znalazł ją poranioną, leżącą przy ścianie domu. Wezwano pogotowie. Kobieta była zmasakrowana. Zmarła w poniedziałek w legnickim szpitalu.

- Wszystko wskazuje na to, że Monika B. schowała się za samochodem - mówi prokurator Michno. - Podczas cofania została przyciśnięta do ściany przez auto, którym kierował szukający jej mężczyzna. Był to nieszczęśliwy wypadek.

Artystka w kwietniu tego roku miała wernisaż fotografii w legnickiej kawiarni teatralnej Caffe Modjeska. Wystawa została ciepło przyjęta przez publiczność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska