Jedna z gwiazd dusznickiego Festiwalu Chopinowskiego, Eugen Indjic, powiedział niedawno, że podziwia organistów. Za co?
Za to, że posiadają umiejętność, jaką pianiści zatracili już dawno - potrafią improwizować na zadany temat. I właśnie improwizacja jest kluczem do zrozumienia łacińskiej nazwy Non Sola Scripta, odnoszącej się do Wrocławskiego Lata Organowego. Oznacza ona "nie tylko to, co zapisane" i dotyczy sztuki improwizowania, obecnie uprawianej głównie przez organistów i muzyków jazzowych. Tym razem, w najbliższą niedzielę, w kościele uniwersyteckim posłuchamy organisty (Litwin Leopoldas Digrys) oraz gitarzysty (Polak Romuald Erenc), którzy zaprezentują program klasyczny, ale też i taki, który bardziej kojarzą fani Pata Metheny'ego niż miłośnicy muzyki poważnej.
Punktem wyjścia będzie muzyka Césara Francka, XIX-wiecznego francuskiego mistrza organów, który, gdyby urodził się w epoce baroku, mógłby prowadzić dialogi z Janem Sebastianem Bachem. W repertuarze występu znajdzie się także kompozycja litewskiego twórcy Mikołaja Konstantego Ciurlionisa, który był oryginalnym kompozytorem, poetą i malarzem, prekursorem abstrakcjonizmu. Przez malarstwo porzucił zresztą muzykę, podobno pod wpływem "Króla-Ducha" Słowackiego.
Za to, że posiadają umiejętność, jaką pianiści zatracili już dawno - potrafią improwizować na zadany temat.
Tymczasem usłyszymy jego fugę w trans-krypcji Leopoldasa Digrysa. Natomiast Romuald Erenc zagra m.in. przepiękną balladę "Tears In Heaven" Erica Claptona i "Letters from Home" Pata Metheny'ego we własnej transkrypcji.
Początek koncertu o 19.30. Bilety kosztują 10 i 15 zł.
Kościół uniwersytecki
niedziela (23 sierpnia), godz. 19.30
Bilety: 10-15 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?