Coraz realniejszy jest rządowy plan dalszej prywatyzacji KGHM. Choć niedawno wicepremierzy Grzegorz Schetyna i Waldemar Pawlak twierdzili, że do tego nie dojdzie, to jednak spółka pozostała na liście firm do sprywatyzowania.
Związki zawodowe protestują i chcą strajkować, bo uważają, że prywatyzacja zniszczy KGHM.
- Jestem za tym, żeby w poniedziałek podjąć decyzję o czynnym strajku - mówi Józef Czyczerski, szef górniczej Solidarności w kombinacie.
Za strajkiem jest też Ryszard Zbrzyzny, lider Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego.
- PO przygotowała grunt do takich decyzji już w ze-szłym roku, gdy usunęła KGHM z listy spółek strategicznych - uważa Zbrzyzny. - I rząd pozbawił się prawa tzw. złotego weta. Bo gdyby miał takie uprawnienia, to wpływałby na strategiczne decyzje, na przykład o sprzedaży majątku czy zmianie siedziby, posiadając zaledwie jedną akcję.
Maciej Wewiór, rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa, potwierdza, że KGHM jest na liście prywatyzacyjnej. Jak dodaje, resort zaproponował sprzedaż pakietu akcji spółki od 10 do 41 proc. (teraz Skarb Państwa ma około 42 proc. akcji KGHM). Ale zapewnia, że zespół, który opracował listę firm do prywatyzacji, nie ustalił, wbrew pogłoskom, jaki pakiet akcji KGHM - i czy w ogóle - zostanie sprzedany.
Prywatyzacją spółek rząd zajmie się we wtorek. Zdaniem Zbrzyznego sprzedaż nawet 10 proc. udziałów może grozić wrogim przejęciem spółki.
- Chcą nas sprzedać na pniu, ale tanio skóry nie sprzedamy - mówi Robert, górnik z kopalni Rudna. - Będzie wojna!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
