Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przełamać fatum Czarnych Koszul

Mariusz Wiśniewski
- Po meczu z Cracovią byliśmy mocno poobijani. Ale trzeba zacisnąć zęby i walczyć dalej -  mówi Krzysztof Ulatowski
- Po meczu z Cracovią byliśmy mocno poobijani. Ale trzeba zacisnąć zęby i walczyć dalej - mówi Krzysztof Ulatowski Janusz Wójtowicz
Atmosfera w Śląsku po wygraniu 2:0 na inaugurację sezonu z Cracovią jest doskonała.

Na bok odeszły problemy kadrowe i przez cały tydzień drużyna spokojnie przygotowywała się do kolejnego meczu. A jest się do czego przygotowywać, bo w niedzielę (godz. 14.15) podopieczni Ryszarda Tarasiewicza zmierzą się na wyjeździe z Polonią Warszawa, z którą mają wybitnie niekorzystny bilans. Wystarczy tylko wspomnieć, że zespół z Konwiktorskiej był jedynym w poprzednim sezonie, w pojedynkach z którym Śląsk nie zdobył nawet punktu. Najpierw wrocławianie przegrali na wyjeździe 0:3, w rewanżu na Oporowskiej było 0:1.

- Nie ma co ukrywać, mecz w Warszawie był jednym z gorszych naszych występów w poprzednim sezonie. U siebie za to mieliśmy pecha. Polonia stworzyła jedną okazję, a my mieliśmy karnego, graliśmy w przewadze jednego zawodnika i nie potrafiliśmy trafić do siatki - wspomina Mariusz Pawelec.

Śląskowi wcale nie będzie łatwo poprawić fatalny bilans. Co prawda Polonia nieoczekiwanie przegrała w pierwszej kolejce w Kielcach z Koroną aż 0:4, ale wynik nie odzwierciedla przebiegu spotkania. Warszawianie nie byli gorsi od gospodarzy, mieli swoje szanse na bramki, ale albo piłka mijała bramkę, albo fantastycznymi paradami popisywał się bramkarz kielczan Radosław Cierzniak.
- Nie patrzymy na ten wynik, tylko koncentrujemy się na sobie - krótko stwierdza Pawelec.

Niestety, trener Tarasiewicz nadal nie będzie mógł skorzystać w Warszawie z kontuzjowanych Sebastiana Mili, Dariusza Sztylki, Vuka Sotirovicia i Jarosława Fojuta. Jakby tego było mało, w czwartek wcześniej z treningu musiał zejść Antoni Łukasiewicz, który ma problemy z mięśniem. Na drobne urazy narzekają również Tomasz Szewczuk i Amir Spahić.
- Po meczu z Cracovią byliśmy mocno poobijani. Ale trzeba zacisnąć zęby i walczyć dalej - stwierdza Krzysztof Ulatowski.

Karnety taniej
Po nowej, niższej cenie można kupować karnety na jesienne mecze Śląska Wrocław rozgrywane na ul. Oporowskiej: trybuna odkryta - 195 zł, trybuna kryta - 295 zł, trybuna kryta, sektory F i I - 355 zł,
loża SUPERVIP - 2200 zł.
W karnety można zaopatrywać się w kasach stadionu od poniedziałku do piątku w godz. 10-19, a w soboty w godz. 10-15. Karnet upoważnia do wejścia na osiem pojedynków Śląska w Ekstraklasie oraz na wszystkie mecze pucharowe, jakie tej jesieni odbędą się we Wrocławiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska