Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szlagier w cieniu wielkich zmian

Michał Sałkowski
Jeden telefon i Piotr Świerczewski stał się graczem Zagłębia
Jeden telefon i Piotr Świerczewski stał się graczem Zagłębia Janusz Wójtowicz
KGHM Zagłębie Lubin - Wisła Kraków (godz. 20). Uniezależnienie, czyli upadek? Co dalej z klubem?

Były ekstraklasowe koty za płoty i 0:4 z Legią na Łazienkowskiej. A teraz... poprzeczka idzie jeszcze wyżej. Był wicemistrz Polski, dziś do Lubina przyjeżdża król - Wisła Kraków.

Szykują się zmiany w składzie. Powrócą: kapitan Michał Stasiak, który prawdopodobnie zajmie miejsce Łukasza Jasińskiego na środku obrony, natomiast Michał Goliński zagra w środku pola za któregoś z tercetu: Łukasz Hanzel-Dariusz Jackiewicz-Dinis. W zależności od tego, czy trener Andrzej Lesiak zdecyduje się zagrać dwoma pomocnikami o defensywnej naturze, czy nie.

Jeśli o defensywnych zadziorach mowa. Beniaminka z Lubina zasili Piotr Świerczewski, były reprezentant Polski, ostatnio występujący w ŁKS-ie, któremu licencji na grę w ekstraklasie nie przyznano. Popularny "Świr" znany jest z twardej gry, ciętego języka i charakteru pod włos. To on był jednym z bohaterów sławetnej afery podczas pewnej imprezy w Mielnie, gdy wraz z Radosławem Majdanem i Jarosławem Chwastkiem starł się z grupą krewkich policjantów.

Jak Świerczewski będzie grał, to na dłuższą metę nominalnych speców od brudnej boiskowej roboty - Dariusza Jackiewicza i Mateusza Bartczaka czeka ławka. Ten drugi jednak, by podjąć się walki o miejsce w składzie, musi najpierw uporać się z kontuzją.

W ostatnim meczu, w którym Zagłębie na własnym terytorium podejmowało Wisłę (sierpień 2007 r.), padł wynik 0:1. Gola na wagę zwycięstwa zdobył w 9 minucie Paweł Brożek. Czy teraz miedziowi mogą wyjść zwycięsko z tego pojedynku?

- Przede wszystkim gramy u siebie i przyjdzie pewnie komplet widzów, to nam niewątpliwie bardzo pomoże. Zostawimy tyle zdrowia, ile mamy, zostawimy serce i oby to wystarczyło na Wisłę - zapowiedział walkę Dawid Plizga, napastnik miedziowych.

Obok, a może i na równi z piłką toczy się w Zagłębiu inna gra. Polityczna. Klub stara się, jak może, zamknąć temat konfliktu między kibicami a dyrektorem zarządzającym Zagłębia, Dariuszem Machińskim. Fani miedziowych zarzucają mu brak kompetencji do piastowania takiego stanowiska, wypominają kajakarską przeszłość czy krótki (3 miesiące) epizod prezesowski w Miedzi, w której wysunął między innymi pomysł podniesienia składki członkowskiej stowarzyszenia Miedź Legnica z 5 do 500 złotych.

Był prezesem, choć oficjalnie jego nazwisko nigdy nie pojawiło się w Krajowym Rejestrze Sądowym. Dlaczego? Sam zainteresowany tłumaczył, że przez przeoczenie.
Ze strony kibiców padały też pytania o postulat dyrektora, by rozwiązać umowę ze sponsorem technicznym NIKE, a w zamian podpisać umowę z Lotto, w którym pracuje znajomy Dariusza Machińskiego, Tomasz Szypuła. Czy o taki sam krok w wypadku umowy kateringowej z Lubinpeksem i zastąpienie jej kontraktem z firmą z Wrocławia.

Klub postanowił spalić stos niewygodnych spekulacji i podpisał z grupą kibiców Zagłębia porozumienie (czytaj: pakt o nieagresji), w myśl którego zarząd klubu zobowiązuje się do regularnego dialogu z wybranymi przedstawicielami fanów, deklaruje... apolityczność klubu oraz wespół z kibicami - pieczołowite starania dotyczące dobrej sportowej atmosfery podczas meczów na Dialog Arenie. A w międzyczasie pozbyto się z rady nadzorczej klubu byłego prezesa Zagłębia, Pawła Jeża.

A kibice szykowali już, wzorem hiszpańskich socios, sugestywne gremialne machanie białymi chusteczkami w kierunku Machińskiego czy informacyjną akcję ulotkową na przekór dyrektorowi. Takie pomysły można teraz schować w kieszeń.

Kwestią czasu jest w Zagłębiu odsprzedanie wiodącej części akcji przez KGHM i próba uniezależnienia się. A także oddzielenie Dialog Areny od samego klubu. W myśl tego wartość Zagłębia obniżyłaby się o wartość stadionu - i oscylowałaby w granicach 20-25 mln zł. W kuluarach mówi się, że w momencie, gdy KGHM "pozbędzie" się Zagłębia, do akcji może wkroczyć jedyny w tym momencie racjonalny inwestor, Dariusz Miłek, szef firmy NG2, twórca obuwniczej marki CCC. Swoją drogą, inwestujący już w sprzęt dla młodego narybku piłkarskiego.

Co stałoby się ze stadionem? Rzekomo mógłby przejść pod egidę miasta. Tyle że obiekt wyceniany jest na ok. 130 mln zł. Przekazać lekką ręką go nie sposób. I po drugie, na jakiej zasadzie miasto miałoby udostępnić odrębnemu bytowi - Zagłębiu stadion do gry? I w jaki sposób w 75-tysięcznym Lubinie uczynić taki obiekt opłacalnym dla miasta? Inna sprawa, że opcja prezydenta Roberta Raczyńskiego po pierwsze, nie ma większości w samej radzie, a lwia część projektów sportowych w Lubinie toczy się pod hasłem sporu rady miejskiej ze starostwem (patrz: hala sportowa).
Na razie jednak piłka leży po stronie KGHM.

Ekstraklasa - 2. kolejka
Rozkład jazdy (7-9.08) Piątek: Cracovia - Lechia (g. 17.45), Zagłębie - Wisła (godz. 20). Sobota: GKS - Jagiellonia (g.18.15), Odra - Polonia B.(g. 16.30), Ruch - Piast (g. 18.45). Niedziela: Korona - Lech (godz. 17), Arka - Legia (godz. 17), Polonia W. - Śląsk (g. 14.45).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska