Legniczanie powoli odbudowują swój park

To było prawdziwe pospolite ruszenie mieszkańców Legnicy. W sobotę przyszli całymi rodzinami, nawet z kilkuletnimi dziećmi. Nosili pocięte konary i gałęzie razem z prezydentem Tadeuszem Krzakowskim, jego zastępcami, radnymi, dyrektorami miejskich spółek i instytucji.

Ciężko pracowano także na cmentarzu komunalnym i kąpielisku Kormoran.
- Póki park stał, nie zauważaliśmy jego piękna - mówi Anna Lipińska, uczennica I Liceum Ogólnokształcącego, która z kilkoma koleżankami grabiła liście. - Musimy razem odbudować park. Takie czyny społeczne to wspaniały pomysł.

60-letnia Maria Milewska nosiła gałęzie i rzucała je na pryzmy.
- Ciężko jak diabli i do tego gorąco - sapała starsza pani. - Ale co tam... Trzeba jak najszybciej posprzątać, żeby można było znów tutaj przyjść i się relaksować.

Miasto przygotowało dla pracujących rękawice, napoje i pamiątkowe znaczki. Po dwóch godzinach czyn się skończył, bo pilarze nie nadążali z przecinaniem konarów na mniejsze kawałki. Zajęcia starczy im na cały tydzień - do kolejnego pospolitego ruszenia.

Leśnicy policzyli, że gwałtowna wichura powaliła w całym parku aż 650 starych drzew. Będzie więcej, bo liczenie jeszcze trwa.
Prezydent Krzakowski zapowiedział, że park zostanie odbudowany przy współudziale mieszkańców.

7 mln sadzonek
Tysiąc hektarów lasów w całym regionie trzeba będzie oczyścić z połamanych drzew. To skutek nawałnicy, która rozpętała się nad Dolnym Śląskiem w czwartek, 23 lipca. Powaliła ona drzewa głównie w rejonie Legnicy, Wołowa, Żmigrodu i Milicza. Trzeba je wywieźć, żeby nie zaatakowały ich korniki. - Aby odbudować lasy, musimy posadzić 7 milionów sadzonek - szacuje Marek Zięba z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych
we Wrocławiu.

Chcesz pomóc?
Numer konta, na które można wpłacać pieniądze na odbudowę parku: Bank PEKAO SA I O/Legnica 4012 4014 7311 1100 0025 2120 40, koniecznie z dopiskiem: Darowizna Park Legnica.

Współpraca: MAG