Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porzucona Natalka coraz bliżej kochającej rodziny

Janusz Krzeszowski
Siostry zakonne z ośrodka w Wierzbicach zajmują się małą Natalką od początku maja. Dziewczynka wyraźnie poweselała
Siostry zakonne z ośrodka w Wierzbicach zajmują się małą Natalką od początku maja. Dziewczynka wyraźnie poweselała Fot. Tomasz Hołod
Chora 3-latka przygotowywana jest do adopcji. Sąd zabrał już dziecko rodzicom zastępczym.

Porzucona w kwietniu w klinice przy ul. Borowskiej we Wrocławiu 3-letnia Natalka jest coraz bliżej nowej kochającej rodziny. Dziecko jest przygotowywane do adopcji przez siostry zakonne z ośrodka w Wierzbicach. Tam teraz wraca do zdrowia i ma nowy dom. Zakonnice kompletują teraz wszystkie dokumenty, które niedługo mają trafić do Wrocławskiego Centrum Opieki, Wychowania i Adopcji. To właśnie on zajmie się teraz procedurami. Dziecko trafi do grupy maluchów, które czekają na nową rodzinę.

- Najważniejsze, że sytuacja Natalki wyjaśniła się prawnie. Teraz będzie miała wreszcie otwartą drogę do nowej rodziny - tłumaczy Sylwester Pajęcki, dyrektor wrocławskiego centrum.
Sytuację prawną rozwiązał także ostatni wyrok lubańskiego sądu. Pozbawił on praw rodzicielskich byłą rodzinę zastępczą małej Natalki.
- Wyrok jest już prawomocny. Droga prawna dziecka do adopcji jest otwarta - przyznaje Katarzyna Wójcik, szefowa Powiatowego Centrum Pogotowia Ratunkowego w Lubaniu, który wnioskował o pozbawienie praw rodzicielskich rodziców zastępczych.

W tej chwili formalnie prawnym opiekunem Natalki jest jedna z sióstr zakonnych w ośrodku w Wierzbicach, a tam dziewczynkę znają już wszyscy.

W tej chwili formalnie prawnym opiekunem Natalki jest jedna z sióstr zakonnych w ośrodku w Wierzbicach.

- Natalia zaaklimatyzowała się w nowym otoczeniu, wśród nowych rówieśników i opiekunów. Jest pogodnym, pełnym energii i życia dzieckiem. Tam, gdzie się pojawia, słychać śmiech i radosny szczebiot dziecięcych słów - opowiada z radością siostra Joanna Górka, dyrektor Specjalnego Ośrodka Wychowawczego w Wierzbicach.

Siostra przyznaje, że dziewczynkę regularnie odwiedza rodzina z Wrocławia, która poważnie myśli o adopcji dziecka i chce się do tego kroku dobrze przygotować pod każdym względem. Małżeństwo przyjeżdża więc do Natalki, aby nawiązać z nią serdeczną więź. O szczegółach siostra nie chce mówić, żeby nie zapeszyć.

Wiadomo jednak, że małżeństwo prawników z Wrocławia już zapisało się na szkolenia do wrocławskiego ośrodka adopcyjnego. To pierwszy krok, żeby stworzyć rodzinę dla dziecka.
Przyszli rodzice muszą pamiętać, że dziewczynka jest chora na fenyloketonurię i nie ma części czaszki po operacji usuwania krwiaka mózgu.

Dali szczęście

Nauczycielka i informatyk z Wrocławia adoptują chore na serce dziecko.
Małą Roksanę porzuciła matka zaraz po urodzeniu. Przez 10 miesięcy swojego życia była w takiej sytuacji, jak mała Natalka. Spędziła je na oddziale kardiologii dziecięcej szpitala przy ulicy Kamieńskiego pod opieką lekarzy. Małżeństwo z Wrocławia zakochało się w niej mimo choroby. Teraz złożą wniosek do sądu o ustanowienie prawa do adopcji.

Czytaj także:

Natalka coraz bliżej nowych rodziców
Natalki nikt nie chce
Dadzą miłość małej Natalce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska