Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głogi w naszych portfelach

Grażyna Szyszka
Rozmowa z Józefem Wilczakiem z wydziału promocji w Urzędzie Miasta w Głogowie.

W ostatnim numerze "Tygodnika Głogowskiego", lokalnego dodatku do naszej gazety, opublikowaliśmy artykuł o nowych monetach: głogach. Są one prawdziwą walutą, ale tylko w sześciu punktach w Głogowie...

Okolicznościowe monety z okazji 900. rocznicy obrony Głogowa rozchodzą się jak świeże bułeczki. Dużo ich jeszcze zostało?

Tych srebrnych o nominale 40 głogów i wartości 200 złotych już nie ma w sprzedaży. A z 25 tysięcy mosiężnych 4 głogów, wartości 4 złotych, zostało kilkanaście tysięcy sztuk.

Głogami można płacić tak, jak złotówkami. Ale mieszkańcy Głogowa kupują monety raczej na pamiątkę - dla siebie i rodziny.

Tak. Mieszkańcy, a szczególnie kolekcjonerzy, chcą zachować głogi na pamiątkę. Niewykluczone, że są i tacy, którzy sami handlują tymi pieniędzmi. No cóż, na to nie mamy jednak już wpływu. Ale w mieście, jak do tej pory, jest sześć punktów, w których można płacić głogami.

Gdzie?

Są to Głogowskie Obiekty Sportowe, Castorama, Zakład Jubilerski Arnold przy alei Wolności, sklep Kolekcjoner przy ulicy Morcinka na Mogadorze oraz trzy pizzerie: Pinokio, Rustica i Cheops. Być może zgłoszą się jeszcze do nas szefowie innych placówek czy punktów usługowych w mieście. Głogami będzie można płacić do 30 września.

Jeśli jednak ktoś rozmyśli się i zechce pozbyć się tych monet, ale na przykład nie znajdzie kupca, to co wtedy?

Miasto odkupi je w tej samej cenie emisyjnej, czyli po cztery złote.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska