Po tym, jak władze miasta nie przyznały obiecanych dotacji także szczypiornistkom AZS AWF Wrocław, ich sytuacja stała się bardzo trudna.
- Przystąpimy do rozgrywek ekstraklasy, bo nie możemy zniszczyć dorobku dziewczyn i sztabu szkoleniowego, czyli kilku lat pracy zwieńczonej sukcesem, jakim jest awans do ekstraklasy - mówił na naszych łamach Andrzej Rokita, wiceprezes klubu AZS AWF.
- W tej chwili szukamy pieniędzy. Liczymy na dofinansowanie z zarządu głównego AZS, bo od sierpnia pojawi się możliwość współfinansowania zespołów z ekstraklasy i I ligi. To będzie kwota ok. 50-60 tys. zł. Przy współudziale sponsora pozwoli nam to dograć do grudnia. Potem mam nadzieję, że w budżecie na 2010 rok uwzględnią nas władze Wrocławia i będziemy mogli przystąpić do 2. rundy rozgrywek. W sumie chcemy zgromadzić budżet w granicach 400-480 tys. zł, z czego 200 tys. to koszt, jaki wykłada AWF, dając nam do dyspozycji halę - mówi Andrzej Rokita.
W tej chwili do Wrocławia na studia trafiło pięć zawodniczek, które chcą grać w AZS AWF.
W tej chwili do Wrocławia na studia trafiło pięć zawodniczek, które chcą grać w AZS AWF. To Lidia Żakowska (AZS Poznań), Martyna Rupp i Grażyna Cichoń (obie SMS Gliwice), Paulina Walkiewicz (AZS AWF Warszawa) i Beata Skalska (MTS Kwidzyn).
- Nie wiem jednak, czy będę mógł skorzystać z ich umiejętności, bo teraz na dzień dobry, na opłaty transferowe itp. potrzebujemy ok. 50 tys. zł - mówi Marek Karpiński, trener AZS AWF.
- W Jeleniej Górze miasto wspiera trzy zespoły piłki ręcznej, a u nas...? Ręce opadają - dodaje szkoleniowiec. - Dostaliśmy zaproszenie na turniej do Piotrkowa Tryb., gdzie zagra m.in. mistrz Polski - SPR Lublin, ale nie wiem, czy znajdą się pieniądze, aby tam pojechać - martwi się Marek Karpiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?