Ulica Krakowska będzie remontowana dłużej niż zaplanowano. Kierowcy pojadą nią najwcześniej 7 sierpnia, a być może nawet dziesięć dni później. Wykonawca, firma Heilit Woerner, już drugi raz wystąpiła o przesunięcie terminu oddania jezdni.
- Gdyby pracowali od rana do nocy, to takich opóźnień by nie było - denerwuje się Jan Buzalewicz, który z ramienia miejskiej spółki Wrocławskich Inwestycji nadzoruje remont Krakowskiej.
Drogowcy chcą, by nowy termin wyznaczyć na 17 sierpnia. Miasto sugeruje 7 sierpnia.
Urzędnikom nie podoba się jednak to, że drogowcy nie pracują do godziny 22. - A tak mają zapisane w kontrakcie - grzmi Buzalewicz.
Tymczasem już po południu drogowców na Krakowskiej można szukać ze świecą. - Niech Wrocławskie Inwestycje pozwolą nam samym organizować pracę - denerwuje się Damian Kublik, dyrektor Heilit Woerner. - Jeśli będzie trzeba, popracujemy w nocy. Teraz nie jest to konieczne - twierdzi.
Ulica Krakowska miała być gotowa 1 lipca. Jednak Heilit Woerner poprosił o przesunięcie terminu do końca lipca.
Takie zapewnienia mogą dziwić, zwłaszcza w świetle prośby o przesunięcie robót.
- Nie skończymy do końca lipca dlatego, że w ostatnich dniach padał deszcz. A w takich warunkach nie da się kłaść asfaltu - wyjaśnia Kublik.
Takie tłumaczenie trafia do Buzalewicza. - Ale kiedy nie kładzie się asfaltu, można choćby zrobić chodniki. A po stronie Praktikera wcale nie zostały położone - ripostuje urzędnik.
- Chodniki czy zieleń obok możemy robić, gdy ulicą pojadą już samochody i tramwaje - odpowiada dyrektor firmy.
Przypomnijmy. Ulica Krakowska miała być gotowa 1 lipca. Jednak Heilit Woerner poprosił o przesunięcie terminu do końca lipca. Wtedy tłumaczył, że musi wykonać dodatkową pracę - położyć sieci energetyczne - i przez to remont się przeciąga.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?