Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piękne widoki nie wystarczą

RED
Wodospad Dziki w Karpaczu to atrakcja Karkonoszy
Wodospad Dziki w Karpaczu to atrakcja Karkonoszy Fot. Marcin Oliva Soto
Zapytaliśmy turystów, jak wypoczywa się na Dolnym Śląsku. Chwalą krajobrazy, ale ganią drożyznę i narzekają na nudę.

Wiesława Wiśniewska, turystka z Elbląga na urlopie w Kotlinie Kłodzkiej
Czuję się tu jakbym była w innej bajce. Spokój i cisza. Jest fantastycznie. Tu rzeczywiście można wypocząć. Nie ma tłumów i nie ma takiego szpanu, jak na przykład w Zakopanem. Ludzie są bardzo życzliwi i podchodzą do wszystkiego z większym luzem, niż w innych regionach Polski. Przez to wszystko, szczerze mówiąc, nie zauważam nawet minusów.

Region bardzo mi się podoba i chciałabym przyjechać do Kotliny Kłodzkiej na przykład jesienią, wtedy też musi tu być bardzo ładnie.
Muszę przyznać, że teraz latem miałam obawy, czy tu przyjeżdżać, ponieważ w telewizji pokazywali powódź i mówili, że woda zalewa całą Kotlinę Kłodzką. Ale na szczęście zadzwoniłam do Kudowy-Zdroju, gdzie odpoczywam, i uspokojono mnie, że tu w ogóle powodzi nie było, że to tylko jedna część kotliny.

Roksana Kowalska, turystka ze Słupska, na urlopie w Polanicy-Zdroju
Bardzo mi się tutaj podoba. Dużo zieleni, jest gdzie pospacerować i co zwiedzać, a przy tym panuje sielski spokój. Dzisiaj byłam na letnim torze saneczkowym. Fajnie się zjeżdża w metalowej rynnie, choć za pierwszym razem trochę się bałam. Chcę również wybrać się z rodziną na wycieczkę w pobliskie góry, może pójdziemy na spacer do Zieleńca albo pojedziemy do Karłowa i stamtąd na Szczeliniec Wielki. Fajnie jest, że podczas jednego wyjazdu można dużo zobaczyć, ponieważ ceny nie są wygórowane. Porównywalne do tych ze Słupska.

Roksana Kowalska: Dużo zieleni, jest gdzie pospacerować i co zwiedzać, a przy tym panuje sielski spokój.

Jedyny minus, jaki zauważam, to dość kapryśna pogoda. Często pada deszcz, ale przynajmniej nie jest zimno, więc nie trzeba siedzieć w domu.
Wiem, że w Polanicy-Zdroju jest fajny basen kryty, więc pewnie też się tam wybiorę, no i w weekend na pokaz kolorowej fontanny.

Robert i Zofia Seredniccy, turyści z Gdańska przebywający na urlopie w Karpaczu

Przyjechałem do Kotliny Jeleniogórskiej z żoną i synem. Nocowaliśmy w Sandrze, nowo wybudowanym hotelu. Bardzo nam się w nim podobało. Byliśmy na Śnieżce, spacerowaliśmy po Karpaczu. Ogólnie mamy dobre wrażenia. Sporą wadą karkonoskich kurortów są jednak ceny. Za wjazd i zjazd na Kopę zapłaciliśmy ponad 60 zł. To dużo. Drogo jest także w sklepach i w knajpkach, a poziom taki sobie.

Nie zjedliśmy niczego, co zostałoby w pamięci. Karpacz to stanowczo nie jest Zakopane. I długo nie będzie, więc powinien cenowo spuścić z tonu. Tym bardziejże po godz. 22 to kulturalno-rozrywkowa pustynia. Nic się tu nie dzieje. Nie ma koncertów, dyskotek, lokali z muzyką na żywo. Ludzie nie tylko chodzą po górach, na urlopie chcą się także zabawić. W Jeleniej Górze także nie ma atrakcji. To powinno się szybko zmienić, jeśli chcecie, by w Karkonosze przyjeżdżało więcej ludzi.

Monika Pleszka i Paweł Miemczyński, turyści z Polkowic, na urlopie w Szklarskiej Porębie

Nie chodzimy po górach, bo nie mamy odpowiednich butów. Przyjechaliśmy odpocząć i się trochę zabawić, ale nie ma gdzie. Myśleliśmy, że będzie więcej rozrywek dla młodych ludzi, ale nie mamy co robić. Nie ma żadnej kulturalnej oferty, a powinno dziać się coś bez przerwy, tak jak to jest nad morzem.

Byliśmy też w Jeleniej Górze i w Szklarskiej Porębie- same nudy. Nie ma nigdzie fajnych dyskotek. W Karkonoszach noclegi nie są drogie, gdy porównać je z cenami nad morzem. Można też tanio tu zjeść, ale mogłoby dziać się więcej. Ponadto coś trzeba zrobić z tymi tirami jeżdżącymi po głównych drogach Karpacza i Szklarskiej Poręby. Nie sposób przez nie spacerować. Czujemy się jak na jakiejś magistrali samochodowej, a nie w górskim kurorcie. Brakuje nam ponadto informacji o tym, co można zwiedzić po czeskiej stronie. Chętnie przejechalibyśmy te 20 km, by zobaczyć coś nowego.

Andrzej Kleemann, turysta z Bydgoszczy
Przyjeżdżam w Karkonosze, bo bardzo lubię wędrować po górach. Zwłaszcza Równia pod Śnieżką, trasa do czeskiego schroniska Lucni Bouda jest wspaniała. To równoważy moją irytację, jaką wzbudzają ciężarówki jeżdżące tam i z powrotem po Karpaczu. Obwodnica jest w tym mieście niezbędna, bo tu jest gorzej niż na Marszałkowskiej.

Andrzej Kleemann: Przyjeżdżam w Karkonosze, bo bardzo lubię wędrować po górach.

Auta jeżdżą na budowę hotelu Gołębiewski, który też jest porażką. Gdzie indziej już nie stawia się takich molochów: ludzie chcą odpoczywać w kameralnych warunkach. Nie przeszkadza mi brak rozrywek, bo jak się chodzi po górach, to w nocy się śpi. Ale do hałasu aut i zapachu benzyny nie sposób się przyzwyczaić. Nie rozumiem też, dlaczego w kurorcie funkcjonuje knajpa, gdzie wiszą portrety Stalina. Zamordował tysiące ludzi, nie powinno być jego wizerunków, nawet jeśli lokal jest urządzony w komunistycznym klimacie.

Bogumiła Sarnowska-Milaniuk turystka z Torunia

Wypoczywam w Karpaczu z dwójką dzieci i bardzo mi się podoba. Mieszkam na Bacówkach, gdzie jest cicho i uroczo. Noclegi są tanie, wyżywienie smaczne. Zwiedzamy standardowo, to co wszyscy, ale pod kątem dzieci. Więc byliśmy w westernowym miasteczku, na rynnie Kolorowa, w parku linowym w Szklarskiej Porębie. W Jeleniej Górze dzieci się nudziły, bo nie chciały chodzić po sklepach, a nic innego nie ma tam do roboty. Bardzo żałuję, że dopiero kilka dni temu wpadła mi w ręce książeczka Marii Nienartowicz.

To taki przewodnik dla dzieci po Karpaczu. Zwiedza się z nim kurort ścieżkami skrzatów. Trzeba odnaleźć każde wskazane miejsce. Moim dzieciom: 4-letniemu Jędrzejowi i 7-letniej Zuzce bardzo podobało się takie zwiedzanie. Szkoda, że podobnych książeczek nie ma w Jeleniej Górze. I źle, że nigdzie nie reklamują takich fajnych przewodników.

**

Przeczytaj, jak turyści oceniają walory Jeleniej Góry

**

Zobacz też, jak goście są zachwyceni Polanicą-Zdrojem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska