Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki dramat przeżyły dwie niezwykłe papugi z palmiarni w Legnicy

Zygmunt Mułek
Zdaniem lekarzy weterynarii, Helcia i Marian jeszcze doczekają się potomstwa
Zdaniem lekarzy weterynarii, Helcia i Marian jeszcze doczekają się potomstwa Piotr Krzyżanowski
Przez prawie dwa miesiące legnicka palmiarnia byłą zamknięta dla gości, bo Helcia (piękna papuga - ara błękitna) wysiadywała jaja.

Pracownicy chodzili na palcach, żeby nie przeszkadzać w tak doniosłym wydarzeniu. W tym czasie mąż Helci, straszny rozbójnik Marian, zwany też pieszczotliwie Maniusiem, opiekował się dzielnie swoją wybranką. Ale niestety, z jajek nie wykluły się małe papużki. Jajka - w sumie cztery - były puste.

- Ale doktor Tomasz Piasecki z Uniwersytetu Przyrodniczego zapewnił, że Helcia za kilka miesięcy będzie mogła znieść nowe jajka - mówi Maria Dolińska, opiekunka roślinności i ptaków w palmiarni. Bardzo chcemy, żeby wykluły się u nas małe papużki. A jak niepowodzenie zniósł Maniuś? Bardzo dzielnie. Wczoraj czyścił Helci skrzydła, ale coś go zdenerwowało i wreszcie ugryzł swoją wybrankę.

- To straszny zbój - wyjaśnia jeden z pracowników palmiarni. - Kiedyś naprawiałem jego klatkę. Nagle podleciał niespodziewanie od tyłu i tak mnie dziobnął, że świeczki mi w oczach stanęły - śmieje się. Historia życia Maniusia nadaje się na scenariusz filmu o wielkiej samotności, potem miłości i zazdrości. Wszystko zakończyło się okrutną zbrodnią z namiętności.

Maniuś pojawił się w palmiarni przed trzema laty. Był sam jak palec. Dlatego z rozpaczy wyrywał sobie pióra z głowy. Nie jadł. Pracownicy kupili mu więc towarzyszkę - piękną Helcię. I przy okazji jeszcze Aresa, papugę z gatunku hloropetra. Maniuś odżył, ale musiał pilnować Helci, by konkurent nie przyprawił mu rogów. Któregoś razu napadł na Aresa i go zadziobał.

Od tego czasu ma Helcię tylko dla siebie. Po nieudanym wysiadywaniu jajek papugi zostały wczoraj przeniesione do warsztatu. Tam pomieszkają przez dwa tygodnie. Palmiarnia została zamknięta, bo pracownicy spryskali rośliny, by zapobiec ich chorobom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska