Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Kraska: Zabytki oglądam w Europie, ale lubię polskie góry

Zbigniew Kraska
Zbigniew Kraska
Zbigniew Kraska Fot. Piotr Krzyżanowski
Wakacje: W kraju czy za granicą? Pytamy znanych Dolnoślązaków.

Dla mnie najważniejsze są miejsca, które planuję odwiedzić - preferuję góry i zabytki architektury. Chodzę po polskich górach, ale także wybieram się w Alpy. Lubię Alpy austriackie i włoskie Dolomity. Czy jest jakaś różnica między naszymi i zagranicznymi górami? Tak samo się chodzi po szlakach. U nas nie zawsze są one dobrze oznaczone, ale zmienia się na lepsze. Może za granicą jest trochę lepsza infrastruktura, ale i w kraju nie ma co narzekać. Z każdym rokiem zmienia się na lepsze.

Nasze góry mają swój urok. Tatry, groźne i ostre, zadziwiają alpejską architekturą. Niższe od Alp, są technicznie dosyć trudne. Z kolei wędrówki po Bieszczadach uspokajają. Bardzo lubię też Karkonosze, bo są blisko, no i pociąga mnie ich różnorodność. Lubię wyskoczyć w Góry Kaczawskie, bo jest tam przyjemnie i blisko. Z przyjemnością też podróżuję po naszej ścianie wschodniej. Nie mam jednak zbyt wiele wolnego czasu. Niekiedy, gdy jadę gdzieś służbowo, uda mi się coś zwiedzić.

Raz do roku bywam nad morzem w Gdańsku, gdzie organizujemy wystawy. Pracy jest tyle, że nie zawsze uda mi się wyrwać nad morze, a szkoda, bo nadbałtyckie plaże są wyjątkowej urody - szerokie, piaszczyste. I zaraz przy nich lasy, gdzie można się zaszyć w ciszy. Ale najbardziej podobają mi się tam chmury i światło. Tworzą takie konfiguracje, jakich nie ma gdzie indziej. Te chmury lubię nawet bardziej niż fale.

Nasze góry mają swój urok. Tatry, groźne i ostre, zadziwiają alpejską architekturą.

W Polsce zwiedziłem wszystko, co jest ciekawego do zobaczenia. Szczególnie zapadły mi w pamięć okolice Ojcowa, to takie rustykalne miejsce. Swój urok mają też Pojezierza Lubuskie i Sławskie. Ale, jak już mówiłem, nie jestem zwolennikiem płaskich terenów.

Ale jeżeli chodzi o zabytki architektury, to zagranica ma wielką przewagę nad Polską. We Włoszech uwielbiam małe miejscowości, liczące 5-10 tysięcy mieszkańców. I przeżyłem szok, gdy dowiedziałem się o trzęsieniu ziemi w środkowych Włoszech, które zniszczyło urokliwą Abruzję, miasteczko, w którym niedawno byłem. Oczywiście, Włochy to także turystyczna klasyka, czyli Rzym, Florencja, Mediolan czy Siena. Ale lubię też miasteczka w Austrii, Niemczech i Francji. Nie lubię za to Londynu. Byłem tam kiedyś i nie najlepiej wspominam to miasto, którego dzielnice są po prostu brzydkie. Takie neoklasyczne czy neorenesansowe popłuczyny po architekturze włoskiej czy francuskiej. Zdecydowanie wolę Europę kontynentalną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska