Nie preferuję wyłącznie zagranicznych wyjazdów wakacyjnych, ale i nie upieram się, żeby spędzać letnią kanikułę tylko w Polsce. Czasem jeżdżę za granicę, czasem wybieram wojaże po pięknych polskich zakątkach. Jedno za to jest pewne w moich wyborach: zdecydowanie wolę spędzać czas nad jeziorami niż nad morzem.
Odpowiedź jest bardzo prosta - nad jeziorem jest po prostu zdecydowanie przyjemniej. Woda jest ciepła, można też jeździć na rowerze wodnym, co bardzo lubię. Dlatego właśnie wkrótce wybieram się na Pojezierze Łagowskie, będę tam wypoczywał już chyba trzeci raz. I przyznam, że bardzo lubię to miejsce za ciszę i spokój. Łagów zwany jest przecież perłą ziemi lubuskiej i ta nazwa jest zasłużona.
A kiedy wybieram się za granicę, nie kieruję się żadnymi preferencjami.
Może niektórych miłośników letniego opalania się zaskoczę, ale przyznam, że niespecjalnie lubię kurorty w ciepłych krajach.
Może niektórych miłośników letniego opalania się zaskoczę, ale przyznam, że niespecjalnie lubię kurorty w ciepłych krajach. Lubię za to zwiedzać europejskie miasta. Podziwiam w nich zwłaszcza architekturę. Wciąż jestem, na przykład, pod urokiem Edynburga, który choć nie jest wielkim miastem, ma piękny szkocki styl. Pamiętam nawet zapach tego miasta, wręcz niemożliwy do opisania. W stolicy Włoch, Rzymie, byłem tylko raz i w dodatku dość dawno temu, ale każdy, kto tam był, wie i na pewno zgodzi się ze mną, że niezwykłe antyczne budowle - historyczne dziedzictwo Cesarstwa Rzymskiego, jego kultury i potęgi - zostają w sercu na zawsze. Wieczne miasto nikogo chyba nie pozostawia obojętnym i na każdym robi wrażenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?