Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Lekarz odpowie za śmierć kobiety

Eliza Głowicka
Fot. Dariusz Gdesz
Prokuratura uznała, że pracownik pogotowia nie zadbał o niezbędne badania, a potem postawił złą diagnozę.

Lekarz wrocławskiego pogotowia ratunkowego odpowie za nieumyślne narażenie na śmierć pięćdziesięcioletniej wrocławianki. Prokuratura skierowała już do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Mężczyźnie grozi rok więzienia.

Jacek K. ma tytuł doktora nauk medycznych. Pracuje nie tylko w pogotowiu. Ma też prywatną praktykę lekarską, współpracuje ze szpitalem akademickim i prowadzi zajęcia dla ratowników medycznych.
Do zdarzenia, które badała prokuratura, doszło jesienią 2006 r. Po południu pani Krystyna bardzo źle się poczuła. Odczuwała duszności i ból w piersiach, bardzo się pociła, skarżyła się też na ból kręgosłupa. Wezwała pogotowie ratunkowe.

Przybyły na miejsce Jacek K. usłyszał, że dzień wcześniej miała robione badanie EKG. Jednak nie sprawdził jego wyników. Nie zrobił również na miejscu nowego badania. Według śledczych, to był poważny błąd.

Medyk zaaplikował tylko pani Krystynie dwa leki, w tym jeden przeciwbólowy, a drugi rozkurczający oskrzela. I poradził, by pacjentka udała się z wizytą do kardiologa.
Kobieta źle się czuła przez cały następny dzień. W nocy upadła i już nie wstała. Jej matka wezwała pogotowie. Mimo półgodzinnej reanimacji, kobieta zmarła na zawał serca. Jej rodzina dopiero po jakimś czasie zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa przez lekarza.

Śledztwo w tej sprawie trwało prawie dwa lata. Długo trzeba było czekać na opinię biegłych - najpierw z Wrocławia, a potem z zakładu medycyny sądowej w Katowicach. I to właśnie zdaniem biegłych z Katowic lekarz nie wykazał się w tej sytuacji należytą starannością, jego postępowanie było nieostrożne i niewłaściwe, a diagnoza, którą postawił, błędna. Biegli uznali też, że nieuzasadnione było podanie środków, które dostała pacjentka.

Biegli uznali, że lekarz pogotowia nie wykazał się należytą starannością.

- Lekarz nie przeprowadził należytego wywiadu, nie zrobił na miejscu EKG ani nie sprawdził wyniku z poprzedniego dnia. To doprowadziło do złej diagnozy i podania złych leków - tłumaczy Tomasz Kozioł z Prokuratury Rejonowej Wrocław-Fabryczna, który prowadził śledztwo w tej sprawie.
Dr Jacek K. nie przyznaje się do winy. Nie zgodził się z opinią biegłych i zarzutami, jakie postawił mu prokurator.

Lekarzem jest od kilku lat. Nadal pracuje w pogotowiu ratunkowym. O zarzutach prokuratury nie chciał z nami rozmawiać.
- Państwo już przecież z góry wyrobiliście sobie opinię na ten temat - stwierdził tylko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Lekarz odpowie za śmierć kobiety - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska