529 kilometrów, czyli aż 49 procent dróg we Wrocławiu jest w złym stanie - ustaliła Najwyższa Izba Kontroli. Ale i tak niektóre duże miasta mają nam czego zazdrościć. Zdaniem NIK, gorzej jest np. w Gdańsku (53 proc. dróg wymagających naprawy), Krakowie (60 proc.) i Warszawie (71 proc.). Lepiej mają w Katowicach (16 proc.) i Łodzi (28 proc.).
Kontrolerzy ganią naszych urzędników szczególnie za to, co kierowców nęka od dłuższego czasu: tragiczną koordynację remontów (o modernizacji dróg czytaj także poniżej). Raport NIK wskazuje, że polskie miasta - w tym także Wrocław - nie mają systemowych rozwiązań pozwalających na sensowne, długofalowe planowanie prac przy budowie i remontach dróg.
Kontrolerzy ganią naszych urzędników szczególnie za tragiczną koordynację remontów
Inspektorzy przyjrzeli się 35 remontom, prowadzonym we Wrocławiu od roku 2006 do pierwszej połowy roku 2008. Uznali, że trzy z nich nie zostały odpowiednio skoordynowane.
Pierwszy, podawany przez NIK przykład, to przebudowa ul. Kwidzyńskiej między Działdowską a Brücknera. W lipcu 2007 roku położono tam nową nawierzchnię tylko po to, by już we wrześniu pozwolić w tym miejscu na budowę sieci wodociągowej. Drogę trzeba więc było rozkopać, a na dodatek po tych pracach robotnicy nie przywrócili jej do poprzedniego stanu.
Drugi przykład wskazany przez NIK to ul. Ślężna na wysokości ul. Sudeckiej. W październiku 2007 r. wydane zostało pozwolenie na przebudowę sieci gazowej pod trawnikami i chodnikami. W miejscu, które przebudowano 5 miesięcy wcześniej. Okazało się, że Zarząd Dróg i Komunikacji (potem przekształcony w ZDiUM) i gazownicy przekazywali sobie wzajemnie od 2001 r. informacje o przewidywanym terminie robót w tym miejscu. Ale skoordynować się ich w końcu nie udało.
Trzeci przykład, to przebudowa placu Grunwaldzkiego. Wiosną ubiegłego roku układano tam kabel energetyczny, niszcząc przy okazji chodniki i zieleńce wykonane rok wcześniej.
Co na te zarzuty urzędnicy? Do raportu NIK podchodzą ze spokojem.
- Na pierwszy rzut oka widać, że kontrolerzy nas chwalą. Na szczegółową analizę ich wniosków potrzebujemy jednak kilku dni - mówi Paweł Czuma, dyrektor biura prasowego w urzędzie miejskim.
Tak planowali...
Podane przez NIK trzy przypadki, to tylko część dowodów na brak koordynacji remontów.
Przypomnijmy choćby - pominiętą przez NIK - aleję Hallera. Rok temu w wakacje zamknięto tylko torowisko, żeby je remontować. Kilka tygodni później aleję znów zablokowało MPWiK, by wymienić rury. Roboty przeciągnęły się tak długo, że nałożyły się z przebudową pobliskiej ul. Grabiszyńskiej.
Wiosną 2007 roku okazało się też, że jednocześnie zamknięte będą ulice: Krakowska i Strachocińska - jedyne trasy wylotowe z Wrocławia w kierunku Oławy. Jedną inwestycję prowadziło MPWiK, drógą spółka Wrocławskie Inwestycje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?