Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Światowa po latach wraca do Hali Ludowej

Jakub Guder
Po siedmiu latach wróci tu Liga Światowa
Po siedmiu latach wróci tu Liga Światowa Fot. Michał Pawlik
Młoda jak nigdy kadra siatkarzy zagra z Wenezuelą.

W piątek i sobotę o godz. 20 (transmisja w Polsacie) podopieczni trenera Daniela Castellaniego w Hali Ludowej podejmą Wenezuelę. Na wczorajszej konferencji prasowej, w której uczestniczyli kapitanowie (Michał Bąkiewicz i Andy Rojas) oraz trenerzy obu drużyn najwięcej było... kurtuazji.

Trudno się temu dziwić, bo na Dolny Śląsk nasz szkoleniowiec zabrał jeszcze bardziej odmłodzoną kadrę. Teraz jej średnia wieku wynosi zaledwie... 22,9 lat! Wojciecha Grzyba zastąpił 20-letni debiutant Karol Kłos z Politechniki Warszawa, a jako libero zagra 19-letni Paweł Zatorski. - Cieszę się, że mogę pracować z tymi chłopakami, to bardzo przyjemne patrzeć, jak na każdym treningu chcą się uczyć coraz więcej. Teraz podobają mi się bardziej, niż gdy ich powoływałem do kadry - nie mógł się nachwalić Castellani.

- To zupełnie inne miejsce niż Łódź - mówił argentyński szkoleniowiec, pytany o arenę weekendowych zmagań. - Tam wszystko jest takie modernistyczne. Tutaj jak wszedłem do hali zrobiłem: "łał". Dlaczego? W Hali Ludowej czuć historię, a poza tym lubię gotyk - dodał z uśmiechem.

- Cieszę się, że po raz kolejny wystąpimy przed polską publicznością. Nasz cel to powtórzenie wyniku z Caracas - deklarował jasno Bąkiewicz. Oprócz niego tylko Paweł Woicki urodził się przed 1985 rokiem. Dla porównania w kadrze Wenezueli jest zaledwie trzech zawodników z rocznika 1985 i dodatkowo są wśród swoich kolegów najmłodsi.

Do meczu spokojnie podchodzą Wenezuelczycy. Zarówno kapitan Andy Rojas, jak i trener Jose Gutierez podkreślali klasę rywala, ale zapowiadali oczywiście walkę.

- W tej chwili w tabeli jesteśmy na tym samym poziomie, wszystko się może zdarzyć - mówił Rojas, a trener gości zaznaczył, że we Wrocławiu jego ekipa chciałaby wywalczyć chociaż punkt. Zadanie może być o tyle trudne, że wciąż problemy ze zdrowiem ma podstawowy rozgrywający Rodman Valera. Nie w pełni sił jest też środkowy Ivan Marquez. Ze składu jeszcze przed rozpoczęciem Ligi Światowej wypadło dwóch liderów kadry: Ernando Gomez i Carlos Tejeda.

Na trybunach Hali Ludowej zasiądzie ponad 5,5 tys. kibiców.

Dwa dni temu można było kupić pojedyncze bilety na wrocławskie mecze kadry, ale jak poinformował przedstawiciel Polskiego Związku Piłki Siatkowej Jacek Kasprzyk, wszystkie zostały już sprzedane. Oznacza to, że na trybunach Hali Ludowej zasiądzie ponad 5,5 tys. kibiców. Przypomnijmy, że Liga Światowa ostatni raz gościła we Wrocławiu w 2002 roku.
Czy jest szansa, żeby reprezentacja częściej pojawiała się na Dolnym Śląsku? - Konkurencja jest duża i staramy się rozdzielać mecze między różne miasta. Dużo zależy od lokalnych władz. To im musi najbardziej zależeć - przyznaje Kasprzyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Liga Światowa po latach wraca do Hali Ludowej - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska