Po środowym oberwaniu chmury w Głuszycy i Łomnicy trwa wielkie sprzątanie. Co prawda straż pożarna wypompowuje jeszcze wodę z zalanych piwnic w niżej położonych budynkach, ale takich miejsc jest coraz mniej.
Mieszkańcy jednak cały czas trzymają rękę na pulsie, bo przez cały czwartek padał deszcz. W pogotowiu są worki i piasek. Ulewy obawiają się w Łomnicy, która w środę ucierpiała najbardziej. Do miejscowości można dojechać tylko objazdem, bo most na głównej drodze został zerwany. Przez wieś, zamiast jak dotąd jednego wąskiego strumyka, przepływają dwie rzeki i kilka strumieni.
Woda wartkim nurtem przecina podwórka i ulice, niszcząc wszystko, co napotka na drodze. Gospodarstwo Mieczysława Miazgi z Łomnicy należy do tych, które ucierpiały najbardziej. - Woda zerwała asfalt na drodze obok domu, a budynek o mało nie popłynął. Ratowaliśmy go z synami - mówi załamany.
Po środowym oberwaniu chmury w Głuszycy i Łomnicy trwa wielkie sprzątanie.
Ludzie próbują na własną rękę regulować koryta strumieni, które powstały po tym, jak wylała rzeka. Przesuwają łopatami kamienie, by woda omijała ich domy. - Bez solidnej pomocy z zewnątrz nie damy rady - mówią. Wybijają też szamba, które zalewają piwnice. - Strażacy już to wypompowali, ale nie wiem kto i kiedy to teraz zdezynfekuje - mówi Elżbieta Stryjek z Łomnicy. Mieszkańcom pomaga straż pożarna. W terenie jest też sztab kryzysowy, które wstępnie szacuje straty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?