Właśnie zakończyła się rekrutacja na przyszły sezon, który zaczyna się we wrześniu.
W poniedziałek wszystkie placówki wywiesiły listy przyjętych dzieci. Choć pierwotnie miasto przygotowało 660 miejsc, jednak w związku z dużą liczbą chętnych urzędnicy postanowili przyjąć dodatkowo ponad 40 maluchów, powiększając grupy.
W tym roku wrocławianie złożyli 1234 karty przyjęć do żłobka. Od początku było więc wiadomo, że nie dla wszystkich wystarczy miejsc. Największe szanse miały dzieci pracujących, samotnych rodziców, na stale zameldowanych we Wrocławiu i posiadających więcej niż jedno dziecko.
Urzędnicy przyznają, że część dzieci nie dostała się z powodów braków formalnych. Ich rodzice złożyli podania bez obowiązkowych załączników, takich jak akt urodzenia dziecka czy zaświadczenie o zatrudnieniu rodziców. - Niektórzy próbowali nas oszukać i składali karty przyjęć w kilku placówkach, zamiast w jednej, co automatycznie ich wykluczyło - przyznaje Krystyna Szewczyk, wiceszefowa Wrocławskiego Centrum Zdrowia, któremu podlegają żłobki.
Urzędnicy przyznają, że część dzieci nie dostała się z powodów braków formalnych.
Jest jednak nadzieja dla rodziców 150 dzieci. W październiku rusza nowy żłobek na Psim Polu przy ul. Miłostowskiej.
- Pozostali muszą czekać. Wiemy z doświadczenia, że część rodziców po pierwszych tygodniach zabiera dziecko ze żłobka, bo nie może się tam ono zaaklimatyzować - mówi Krystyna Szewczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?