Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Zgorzelcu już zaczęli wielką przebudowę składu

Michał Lizak
Chris
Chris Dariusz Gdesz
Copeland i Daniels bliscy kontraktów. Richards wybrał NBA i Miami Heat zamiast Turowa.

Wszystko wskazuje na to, że już za kilka dni skład PGE Turowa na nowy sezon będzie zamknięty. Na razie brak potwierdzonych informacji, ale z nieoficjalnych źródeł wiemy, że kilku zawodników już uzgodniło warunki kontraktów.
Niemal pewne jest, że w Zgorzelcu pozostaną Robert Witka i Iwo Kitzinger. Obaj przebywają na zgrupowaniu reprezentacji Polski, ale nie przeszkadza to negocjacjom z klubem. Kitzinger był w kręgu zainteresowania kilku zespołów (negocjował nawet we Wrocławiu, ale w ostatnim czasie w tym przypadku trudno o konkrety), ale zostaje w Turowie. Jako warunek prze-dłużenia umowy zawodnik stawiał ponoć dalszą pracę z Saso Filipovskim. Podobnie wyglądała kwestia Witki.

Na pewno do Zgorzelca nie wróci Krzysztof Roszyk. W ostatnich dniach walkę o tego zawodnika stoczyli finaliści ostatniego sezonu. Wygrał Prokom Trefl i Roszyk przedłuży umowę w Sopocie.
Turów potrzebuje jeszcze Polaków do podstawowego składu i nie jest wykluczone, że do Zgorzelca trafi kolejny reprezentant Michał Chyliński. Na razie jednak w tym temacie brak konkretów.
Nieoficjalnie mówi się, że przesądzona jest przeprowadzka do Zgorzelca dwóch graczy świetnie znanych z ligi polskiej - Donalda Copelanda (najlepszy strzelec ekstraligi w barwach Polpharmy) oraz Chris Daniels - do tej pory lider Kotwicy Kołobrzeg. Obaj mają już ponoć wynegocjowane wszystkie najważniejsze warunki umów i do finalizacji rozmów brakuje tylko podpisów.

Strzałem w dziesiątkę mogło być ściągnięcie do Turowa jednego z najbardziej perspektywicznych rozgrywających, którzy właśnie opuścili akademicką ligę NCAA - Jasona Richardsa. Ten 22-letni rozgrywający ma za sobą doskonały sezon w Uniwersytecie Davidson, gdzie zaliczał przeciętnie 12,7 punktu, 8,1 asysty, 3,1 zbiórki.
- Nie wiem, czy ten gracz ma szansę być ważną postacią w NBA, ale w Europie może zrobić wielką karierę - tak kilka tygodni temu oceniał Richardsona Mauricio Gerardinii, generalny menedżer Toronto Raptors.

Amerykanin miał już praktycznie wynegocjowany kontrakt w Polsce, ale w czasie ostatniego weekendu podpisał niegwarantowaną umowę z Miami Heat - ma tam walczyć w lidze letniej o miejsce w podstawowym składzie.
Z naszych informacji wynika, że trener Filipovski nie będzie chciał czekać, aż wyjaśni się przyszłość Richardsona w NBA. Szkoleniowiec od początku przygotowań chce mieć do dyspozycji całą drużynę - łącznie z graczami z USA. Dlatego jego pozyskanie jest już mało realne.
W tej chwili niepewne są dalsze losy trzech obcokrajowców - Dragisy Drobnjaka (właśnie został włączony do kadry Słowenii), Marko Scekicia i Vjeko Petrovicia. Są oni na liście życzeń Filipovskiego, ale decyzje w ich sprawie zapadną dopiero w późniejszym terminie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska