To już praktycznie przesądzone - Adam Wójcik w nowym sezonie zagra w PGE Turowie Zgorzelec. Zawodnik co prawda przebywa w tej chwili na urlopie w Hiszpanii, ale nie przeszkodziło mu to we wstępnym ustaleniu warunków umowy. Na razie nie została ona podpisana, ale wydaje się rozstrzygnięte, że najlepszy polski gracz ostatnich kilkunastu lat przeniesie się do Zgorzelca.
- Nie chcę potwierdzać żadnej informacji - ani w kwestii gracza, ani trenera, przed ostatecznym podpisaniem umowy. Dlatego nie skomentuję tej informacji, choć nie miałbym nic przeciwko temu, by ostatecznie okazała się prawdziwa - żartobliwie zamyka kwestię Wójcika prezes PGE Turowa Jan Michalski.
Z naszych informacji wynika, że sam zawodnik podjął już decyzję, a do ustalenia pozostały tak naprawdę formalne szczegóły umowy. Dla Wójcika ważne będzie także to, kto poprowadzi ekipę PGE Turowa, więc nie można wykluczyć, że do czasu znalezienia nowego trenera wstrzyma się z podpisaniem kontraktu.
A pewne jest, że będzie to nowy szkoleniowiec. Paweł Turkiewicz, który od styczniowego rozstania PGE Turowa z Saso Filipovskim przejął obowiązki I szkoleniowca, pozostanie w Zgorzelcu, ale będzie asystentem.
- To akurat mogę potwierdzić - doceniamy to, co zrobił dla nas Paweł. To młody trener z wielkimi perspektywami. Mam nadzieję, że w Turowie, przy boku bardziej doświadczonego szkoleniowca, będzie się nadal rozwijał - podkreśla Michalski.
A kto będzie tym pierwszym? W klubie to temat ściśle tajny, ale wiadomo, że w ostatnim czasie przynajmniej dwóch trenerów zagranicznych odwiedziło Zgorzelec. Dla Chorwata Silvano Poropata (pracował w Niemczech, z Ludwigsburgiem grał m.in. w Pucharze ULEB ze Śląskiem, przegrywając we Wrocławiu 93:107) zorganizowano nawet trening młodych graczy (pokazał się na nim Harris Danesi, który po studiach w USA wraca do Polski).
Turów zainteresowany był także zatrudnieniem Słoweńca Mehmeda Becirovicia, ale ta opcja jest już nieaktualna, bowiem Becirović podpisał już kontrakt w belgijskiej Ostendzie. Cały czas w grze jest także Andrej Urlep, choć w tej chwili jego zaangażowanie jest dużo mniej prawdopodobne, niż wydawało się to jeszcze kilkanaście dni temu (Urlep ma ponoć ofertę z ligi rosyjskiej).
Na tych nazwiskach lista życzeń z pewnością się nie kończy. Tak naprawdę trudno nawet wskazać faworyta, choć fakt przyjazdu Poropata do Polski wydaje się dość znaczący.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
