Z trzech testowanych przez Śląsk Wrocław zawodników pozostało dwóch

Słowakowi Pavlo Jurćowi trenerzy podziękowali.
- Szukamy napastnika, który będzie umiał grać tyłem do bramki - krótko tłumaczy Waldemar Tęsiorowski, drugi trener Śląska.

Bośniak Amir Spahić i Brazylijczyk Alessandro Viana da Silva nadal trenują z wrocławskim zespołem. Decyzja o ich przyszłości w klubie z Oporowskiej ma zapaść w poniedziałek, a najpóźniej we wtorek. Obaj zawodnicy jak na razie prezentowali się dobrze, ale z drugiej strony nie na tyle dobrze, aby już teraz rozmawiać z nimi o kontrakcie.

Atutem testowanych są pozycje, na których występują. Akurat te, gdzie Śląsk odczuwa braki.
W chwili, gdy kontuzjowany jest Jarosław Fojut i równocześnie nie wiadomo, w jakiej dyspozycji po urazach będą Antoni Łukasiewicz i Dariusz Sztylka, trenerzy Śląska nie ukrywają, że chętnie sprowadziliby jeszcze defensora. I może być nim właśnie Spahić, który radzi sobie na lewej stronie, jak i w środku defensywy.

Da Silva jest typowym lewym skrzydłowym. Na pierwszym treningu nie zachwycił, ale na kolejnych zajęciach prezentował się już lepiej. Brazylijczyk mógłby być alternatywą dla Janusza Gancarczyka. Na pewno jest to inny typ piłkarza, ale właśnie o to chodzi trenerom Śląska - znaleźć kogoś o odmiennym charakterze gry.

- Alessandro jest oczarowany Wrocławiem i bardzo chciałby tu zostać. Przez te kilka dni zdążył już wiele dowiedzieć się o Śląsku i ceni wrocławski klub. Ale co będzie, zobaczymy - krótko tłumaczy Michał Karpiński, który pilotuje transfer brazylijskiego piłkarza.

Do środy piłkarze Śląska będą trenowali na Oporowskiej. W tym tygodniu z zespołem treningi rozpocznie też szwedzki bramkarz Ivo Vazgec, który podpisał już trzyletni kontrakt. W środę wrocławianie wyjadą na pierwsze zgrupowanie do Niemiec, gdzie też rozegrają pierwsze sparingi - z FC Carl Zeiss Jena (3.07), z FC Rot-Weiss Erfurt (5.07) i z Heart of Midlothian (8.07).