Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pod pręgierzem kosztów

Zbigniew Figat
"Słowo Polskie" z 1949 r.
"Słowo Polskie" z 1949 r.
Wracamy do tematów, które poruszyły naszych Czytelników w "Słowie Polskim".

Sześćdziesiąt lat temu tworzono we Wrocławiu komitety odbudowy co miesiąc, więc i ratusz doczekał się swego.
Wtedy, w drugiej połowie lat 40., brakowało na wszystko i dlatego na tej samej stronie ówczesnego "Słowa Polskiego" czytamy, że pustą tubkę pasty do zębów oddawało się, kupując pełną i podobnie miało być z pastą podłogową. Komitet Odbudowy Ratusza też biedował, ale miał nadzieję, że w czasie remontu uda się "pewną sumę" zaoszczędzić i wtedy dojdzie do rekonstrukcji zniszczonego w czasie wojny pręgierza, który stał od XIV wieku przed wschodnią ścianą ratusza i był z nim zespolony architektonicznie. Dziś wydajemy miliony na rekonstrukcje i remonty w naszym średnio zamożnym mieście i nie dyskutujemy, jak zaoszczędzić i na co przeznaczyć "pewną sumę", która zostanie po realizacji planowanej inwestycji czy festiwalu. Jest odwrotnie - "pewne sumy" wydajemy dodatkowo z miejskiej kasy z powodu aneksów do ustalonych w przetargach kosztów.

W letnie popołudnie siedzę wśród młodych wrocławian na stopniach pręgierza, którego - niestety - z powodu braku pieniędzy jednak nie wskrzeszono w 1949 roku, jak chciało "Słowo Polskie" i powojenni czytelnicy wrocławskiego dziennika.
- Wtedy mojej mamy jeszcze na świecie nie było - mówi pani Małgosia, studentka, która właśnie zdała na piątkę egzamin z analizy matematycznej na Uniwersytecie Wrocławskim i przyszła tu posiedzieć. Nie czeka, jak niegdyś, na swego chłopaka, bo rozstali się tuż przed wakacjami, właśnie pod pręgierzem, który stanął tutaj dopiero w 1984 r. jako kopia tego z XIV w.; z piaskowca, z latarnią ażurową i figurką kata trzymającego wiązankę trzcinek do chłostania skazańców. - A pan gdzie się umawiał z dziewczyną w Rynku, jak nie było pręgierza? - pyta studentka.
- Na przystanku tramwajowym przy Jasiu i Małgosi. To był Rynek ze stacją CPN koło Fredry, z autobusami i tramwajami, bez tych ślicznych kamieniczek i szklistej fontanny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska