Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poziom wody w dolnośląskich rzekach opada

Piotr Kanikowski
Sytuacja na dolnośląskich rzekach się stabilizuje. W regionie legnickim najdramatyczniejsza była noc ze środy na czwartek.

Strażacy ze Złotoryi jedenaście razy wyjeżdżali na interwencję, ale wystarczył monitoring, nie trzeba było wypompowywać wody z domów ani ewakuować mieszkańców. W Sokołowcu umacniali wały przeciwpowodziowe, żeby woda nie zalała szkoły.

Niespokojną noc miał dyrektor Zbigniew Gruszczyński i inni pracownicy złotoryjskiego ośrodka kultury. Od piątej rano budowali zaporę z worków z paskiem, by występująca z brzegów Kaczawa nie wdarła się do hoteliku nad zalewem.

Skora, mająca opinię najbardziej kapryśniej na Pogórzu Kaczawskim, zaczęła przybierać o trzeciej w nocy. Wójt Zagrodna Mieczysław Słonina zaordynował pracowników robót publicznych do układania worków. Po dziewiątej odetchnął:
- Jeśli nie wrócą opady, to powódź mamy już chyba za sobą - mówi - Poziom wody w Skorze opada z prędkością 8 centymetrów na godzinę.

O godz. 12 Skora w Zagrodnie o 58 centymetrów przekraczała stan alarmowy. W tym samym czasie Kaczawa w Świerzawie płynęła 15 cm ponad poziomem alarmowym.

- W regionie wałbrzyskim spadło 40-60 mm deszczu - mówi Stefan Mroczkowski, kierownik wałbrzyskiego oddziału Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Przed południem utrzymywały się stany alarmowe w 4 miejscach, przede wszystkim na Piławie i Bystrzycy. W 10 miejscach przekroczone były stany ostrzegawcze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska